Cytat:
Napisał Avdima Jak dla mnie, manewr opisane ma działanie w zdolności i przy ilości dodatkowych testów, nie widzę potrzeby dodawania jeszcze wymogu trafienia w głowę z minusem za celowanie. Lubię, kiedy manewry są przydatne i praktyczne, szczególnie, że coś gracz musiał za to zapłacić. Warhammer zrobił manewry zgrabnie sytuacyjne.
A jak kopniesz dziewczynę w krocze, to też ją zaboli i wystarczy do zaliczenia jako ogłuszenie. |
Każda próba trafienia w wybraną lokację (głowa, wspomniane krocze, ręka trzymająca miecz itd.) oznacza ujemny modyfikator do trafienia (WW/US). Wg podręcznika to -20. Jeśli BG chciałby trafić w oko, palec i inne jeszcze mniejsze cele, to każdy MG z radością dorzuci jeszcze przynajmniej jeden stopień trudności
Czy można wykonać ogłuszenie nie podejmując próby trafienia w wybraną lokację? Pewnie, że tak - próbę ogłuszenia można zadeklarować po udanym trafieniu (rezygnując z rzutu na obrażenia). Jeśli zdarzy się trafienie w głowę, to mamy próbę ogłuszania bez ujemnego moda do WW
Pozostałe wrażliwe lokacje nie są wymienione jako te, które można trafić w czasie "standardowej" wymiany ciosów - tutaj bez trafienia w wybraną lokację i moda -20 się nie obędzie. Przynajmniej ja nie słyszałem o przypadku osoby trafionej płazem miecza w ramię, która straciłaby od tego przytomność (nie, nie kombinujcie z chorymi, chochlikami i innymi elfami przewracającymi się od samego spojrzenia
). Prędzej tę rękę ktoś oderwie, niż ogłuszy w ten sposób.
EDYTA:
Pytanie odnośnie "ataku standardowego" z posta MG powyżej - jak rozumiem taka forma zastępuje coś, to było określone jako "atak pojedynczy" wg podręcznika, tak? Czyli nawet jeśli postać wykona w rundzie ruch (akcja) i następnie zaatakuje (akcja) to będzie mogła wykonać tyle ataków, ile wartość cechy A (z przerwaniem serii, jeśli pudło)?