Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2017, 21:36   #25
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
- Ja ci nie pomogę. Cała ta historia nie odbiła się w sieci pająka więc nic nie wiem - przyznała Dama. - Ale z radością zobaczę minę generała na twój widok!
Żołnierze spalili zmumifikowane zwłoki na płaskim kawałku cementu, tak żeby ognień nie sięgnął dzikiej rośność. Potem wraz z Tonym zapakowali się do trzech opancerzonych ciężarówek.

Sierżant Rogers wsiadł na tyły tej samego pojazdu. Dama natomiast usadowiła się na dachu dając reszcie, że nie ma zamiaru wchodzić do środka.
- Pytałeś o to co się tu stało - powiedział sierżant gdy ruszyli. - Dziewczyna na dachu nie jest pierwszą Białą Damą. Było ich wiele, co kilkaset lat wybierają swoją następczynię przekazują swoją moc, by móc się zestarzeć i umrzeć. Poprzednia Dama stanęła w obliczu globalnego konfliktu, każde większe państwo zbroiło się przeciwko sobie biorąc mniejsze państwa w koalicję, by zwiększyć wpływy. Te metalowego pająki to jedne z broni zbudowanych właśnie w tym wyścigu zbrojeń. Wracją do Damy. Uwarzała, że jeśli przekaże całą swoją moc Spider-man'owi, mam tu na myśli Spider-man'a naszego wymiaru, to uda się wygasić konflikt zanim dojdzie do wojny. Był on jakby nie patrzeć symbolem nadziei i największym bohaterem tego świata. Niestety odbiło mu zupełnie. Skupił w sobie całą moc totemu, a że ten świat jest jego domem wszystko co moc Białe Damy, cała ciemność uwięziona jak ona to mówi w "sieci pająka" zaczęła atakować ludzi. Zombie, przedwieczne potwory, naturalne katastrofy, mroczne moce. Dosłownie wszystko. Templariusze istnieją od czasu krucjat i są siłą militarną, którą niegdyś istniała na całym świecie jako niezależnie od wszystkich państw, by walczyć z tym co zwykłe siły militarne nie mogą. Tak więc byliśmy pierwszą linią obrony, gdy Anansi bo tak Spider-man kazał się nazywać wypuścił na świat - Rogers urwał i wyprostował się. - Zawiedliśmy. To było dziesięć lat temu. Od tego czasu straciliśmy kontakt z innymi Templariusze na świecie i skupiliśmy się na ratowaniu tylu ludzi ile się da. Tworzyliśmy obozy ocalałych, bo o otwartej walce nie było mowy. Ziemia umierała. Wszystko się zmieniło kilka miesięcy temu. Zjawiło się tu kilku Spider-manów z innych światów i w raz z Białą Damą udali się do fortecy Anansiego, Nowego Jorku i z naszą pomocą udało się w końcu Anasiego zabić, a Dama odzyskała swoją moc. Niedługo potem Dama wybrała następczynię i odeszła, nikt nie wie gdzie. Świat zaczął się odradzać, obozy zaczęły się odradzać miasta, a my wysyłamy odziały za tym co jeszcze zostało po rządach Anasiego. Za każdym razem znajdujemy coraz mniej potworności.
Pojazdy zatrzymały się.
- Jesteśmy na miejscu
Byli w czymś co najlepiej określić w małego miasteczka w budowie i mobilnego obozu wojskowego. Wszędzie kręcili się Templariusze pomagając cywilom w różnych pracach. Nieopodal z ciężarówki podobnej do tej którą Tony przyjechał wysiadała właśnie grupa ludzi w podartych ubraniach, z ulgą wypisaną na twarzach.
- Rogers, co to ciężkiej cholery jest? - Tony usłyszał swój własny głos.
Gdy obrócił się w kierunku z którego pochodził głos zobaczył samego siebie w mundurze Templariusza. - Obyś miał dobre wytłumaczenie
- To ty! - zawała Dama zeskakując z dachu. - Tylko z innego wymiaru. Milszy, weselszy i bez kijka w tyłku ty.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 29-07-2017 o 21:43.
Dragor jest offline