Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-07-2017, 11:01   #16
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Erwin wyszedł z kajuty Barona jako jeden z ostatnich. Nie czekając zbyt długo ruszył ku swojej kajucie dokończyć składanie muszkietu. Jeśli coś by poszło nie tak wolałby by w skrzyni był złożony. Skrzynia była przednia i wiedział, że nie dopuści wody do środka i broń będzie bezpieczna. Proch także znalazł zabezpieczenie w drugiej skrzyni. To były najcenniejsze przedmioty inżyniera.

W końcu uspokoiło się i von Geissbach udał się na pokład. Statek był cały. Wiatr nie wyrządził zbyt wielu szkód. Przynajmniej nie takich, które by uniemożliwiały dalszy rejs.
W pewnym momencie zauważył poruszenie na statku i co niektórzy załoganci wskazywali coś w oddali. Erwin niezbyt wiedział co to jest, ale sądząc po rozkazach wydawanych przez Casiniego nie wróżyło to nic dobrego.
- Co tam jest? - Zapytał przebiegającego marynarza. Ten wzruszył tylko ramionami i pobiegł wykonywać swoje obowiązki. Erwin znalazł sobie miejsce do obserwowania całej sytuacji na statku jak i poza nim.

Wrogi okręt się zbliżał a Geissbach zaczynał się martwić. Czy uda im się dojść do brzegu? Nawet jeśli to i tak pewnie skończy się walką. Nie namyślając się dłużej inżynier pobiegł do kajuty by się przygotować do ewentualnej walki. Byli blisko brzegu więc nie miał obaw przed założeniem zbroi. Wyjął ze skrzyni muszkiet i naładował go. Rapier i lewak znalazły się przy pasie i gotowy do walki ruszył na pokład. Gdy wbiegał właśnie oddano salwę z Ladacznicy i Erwin prawie się wywalił. Wbiegł na pokład i rozejrzał się po nim szukając odpowiedniego miejsca do obrony.
Inżynier starał się być koło Aureoliusa i Lexy. Zamierzał osłaniać wojowniczkę. Lexa była twarda i wiedział, że prędko nikt się przez nią nie przebije. Medyk natomiast potrzebował osłony przy ewentualnym łataniu rannych. Jeśli sprawy przybiorą zły obrót, lub zabraknie amunicji a trzeba będzie stanąć do walki wręcz, rapier i lewak pojawiają się w dłoniach Erwina i staję do walki u boku norsmenki.
 
Hakon jest offline