- Zawiodłaś mnie - odparł Ryden - i to bardziej niż myślisz.
Spojrzał na obu komandosów. Komnata była na tyle mała, że każdy był w zasięgu każdego. Lekki ruch ręki i elektryczna iskra przeskoczyła z dłoni Raydena w kierunku Kylen. - Nie myślałem, że jesteś aż tak głupia. - iskra przepaliła więzy - Rozważaliśmy ten sposób i go odrzuciliśmy bo raz, że stalibyśmy się podobni tym, z którymi walczymy, a dwa nie ma pewności czy Starsi Bogowie uznali by winę Shao Khana i ukarali go.
Spojrzał znowu na komandosów i rzekł: - Wybaczcie, że musieliście w tym uczestniczyć. |