Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-08-2017, 14:47   #182
cyjanek
 
cyjanek's Avatar
 
Reputacja: 1 cyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputację
Kolejna walka i kolejne zwłoki. Chciało mu się wyć, przywalić w coś i zniszczyć, lecz już nie miał siły na nic więcej niż wgapianie się w ledwie co unoszone płytkim oddechem cycki kobiety.
- Jest w tym jakaś nadzieja dla nas - pokręcił głową nieświadomie zaprzeczając wypowiadanym przez siebie słowom. - Za dużo w tym kombinowania, jak na kogoś kto czuje się silny. - Odwrócił spojrzenie w stronę Var Nar Vara licząc, że mu zawtóruje, lecz ten gapił się na Me’Ghan, jakby zobaczył ducha. Po chwili, tak jakby wpierw musiał uwierzyć w tą myśl, wciągnął głęboko powietrze i odparł
- Póki co jest wystarczająco silny. - To była chwila, być może fałszywa, ale po raz pierwszy Enoch w postawie potężnego wodza dostrzegł ślad zawahania. “Czyżby o jeden kopniak w jaja za dużo?” nieprzyjemnie poruszony z trudem się powstrzymał by tego nie komentować.
- Musimy się skoncentrować na odnalezieniu pozostałych Wieloświatowców. - Chciał jak najszybciej skierować uwagę Var Nar Vara w kierunku tego co się teraz najbardziej liczyło. - Pora przejąć inicjatywę. No i jakoś wytrącić z równowagi, bo wkurza mnie jak nas rozgrywa. Nasikać na grób matki, podetrzeć się autobiografią…. Wiesz o czymś co może Maskę zaboleć? Dorwę to, choćby było na czubku szklanej góry.
 
cyjanek jest offline