Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-08-2017, 19:46   #6
Rebirth
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
Treacher oczekując na wiadomość od Curie i nie mając nic innego do roboty, postanowił nie unikać przedstawicieli dolnych stref życia społecznego, którym jak to mieli w zwyczaju oportunizm przesłaniał rozsądek. Zbyt łatwo ulegali pokusie grzechu, gdyż w grzechu się urodzili i pośród grzechu żyli. Jakże taki ktoś mógł nie sięgąć po coś co wdychali i czym przesiąkali już jako noworodki? Treacher może nie miał szczęśliwego dzieciństwa, zwłaszcza po śmierci ojca, gdy zaczął się terror jego starszego brata. Ale pomimo nienawiści do niego, Jack akceptował też naukę porządku i hierarchi, jaką wpoiła mu braterska kindersztuba. Dzięki temu służenie Najwyższemu przychodziło mu naturalnie. Dlatego też zamierzał uczyć każdego tej sztuki i wyławiać ich z morza złych uczynków. Odpiął strzelbę od zaczepu swojego motocyklu i zawiesił ją sobie na plecach, po czym skonfrontował się z biedotą Dystryktu 8. Pewnym, powolnym krokiem ruszył w ich stronę. Gdy był w połowie dystansu dzielącego go od nich, odezwał się miłym tonem:

- Zaprawdę powiadam Wam, choć mam na swych plecach strzelbę z kondensatorem plazmowym mogącą przetopić Was w parujące gluty, nie jest moim zamiarem krzywda Wasza, lecz pomoc. A jeśli który z Was zapyta: "A czemuż to masz nam pomóc?", ja odpowiadam Wam Słowem Bożym: "Nie wzbraniaj się dobrze świadczyć potrzebującemu, jeśli w twojej mocy jest to uczynić. Nie mów bliźniemu twemu: Odejdź i przyjdź później, a jutro ci dam - gdy możesz dać zaraz" (Prz 3, 27-28).

Po tych słowach wyraz twarzy Treachera zmienił się na bardziej gniewny i stanowczy:

- Lecz nie odważcie się nawet brać mnie za cesarskiego węża, alebowiem widzę oczami Prawdy Objawionej. I dlatego Wam pomogę! Porzućcie grzeszne zamiary któreście chcieli na mnie uczynić i pozwólcie się obdarować łaską Jahwe.

Mówiąc to, kapłan nie tracił jednak koncentracji. Wciąż miał w sobie żołnierski instynkt, którego nie dało się ot tak zwalczyć nawet najgorliwszą wiarą. Liczył jednak, że jego charyzma i Słowo Boże znowu zwyciężą nad koniecznością gniewu sprawiedliwego.

Wariant 1 - jeśli któryś z nich zaatakuje.

Treacher zdejmie strzelbę i wyceluje tak, by objąć strzałem najwięcej celów, po czym nacisnie spust. Gdy najbliższy zostanie wypalony termitowym śrutem, a na resztę spadną gorące resztki, zapewne zyska mądrzejszych słuchaczy.

- Nie ma już w kraju człowieka sprawiedliwego, nie ma między ludźmi nikogo uczciwego. Wszyscy czyhają na krew, jedni na drugich zastawiają sidła. Swe ręce skrzętnie przykładają do złego: zwierzchnik domaga się podarków, sędzia jest sprzedajny, a możny wyrokuje jak mu się podoba. Najlepszy z nich jest jak kolec, a najuczciwszy - gorszy niż krzak ciernisty. Nadchodzi dzień zapowiadany przez twych stróżów - twoja kara; ogarnie ich wtedy przerażenie. (Mi 7, 1-4).

Po chwili dodał:

- A teraz prosta rzecz. Kto wzbiera bunt wśród Dystryktu 8? Powiedźcie mi to, a daruję wam życia.

Wariant 2 - jeśli nie zaatakują, a posłuchają Treachera.

Kapłan ściągnął gogle i uśmiechnął się do zagubionych owieczek, tak jakby uśmiechał się do przedszkolaków - z troską i spokojem:

- "Bo ktokolwiek złączony jest ze wszystkimi żyjącymi, zachowuje nadzieję, gdyż żywy pies więcej jest wart o zdechłego lwa. Żyjący bowiem wiedzą, że pomrą, podczas gdy umarli niczego już nie wiedzą, nie czeka ich też żadna zapłata, gdyż imię ich zostało zapomniane." (Koh 9, 4-5)

Gdy kaznodzieja znajdywał posłuch, jego głos był niczym czysty górski strumień i robrzmiewał echem w mroku. Lata głoszenia kazań robiły tutaj swoje. Treacher wśród właśnie takich ludzi zyskiwał swoich sojuszników i sługi Boże.

- Wiem, że Aurora was porywa, jak wilk porywa owce. Lecz jam, pasterz gniewny, zamierzam owce ochronić i wilka zabić. Chcę spotkać się z tym, kto wśród was stawia największy opór. Zaprowadźcie mnie do niego, a Wam pomogę...
 
__________________
Something is coming...

Ostatnio edytowane przez Rebirth : 05-08-2017 o 19:57.
Rebirth jest offline