Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2007, 18:53   #35
Zirael
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Dziewczyna nadal stała z opuszczoną głową. Odetchnęła w duchu widząc, że postronni jednak nie dali wiary w oskarżenia krasnoluda. Najchętniej oddaliłaby się i poszła w swoją stronę.

"W swoją stronę." Czyli gdzie?

Nie miała dokąd pójść, i nie mogła zaryzykować, że ten krasnolud, kimkolwiek jest, znowu przypuści atak na jej osobę. Nie wierzyła, żeby cała ta sytuacja była przypadkiem. Ten krasnolud musi być w spółce z tamtymi ludźmi. Wzdrygnęła się na samo wspomnienie nocy, której została zmuszona uchodzić. Tak, musiał ją wytropić i odnaleźć. Tylko po co? Dlaczego komuś zależało na jej śmierci?
Jedyny sposób na ocalenie skóry, jaki przychodził jej do głowy, to zapewnić sobie stałą ochronę tych jegomościów, którzy tu teraz stoją. Oni już widzieli jak ten krasnolud próbował ją zasztyletować. Przy nich nie będzie mógł działać tak otwarcie. Tylko jak zapewnić sobie ich przychylność?

Dziewczyna tylko stała, jakby czekając na decyzję "wielmożnych panów" o jej losie.