- Za strzelanie do żołnierzy powinniście być teraz rozsiekani,
ale porozmawiajmy.- Sierżant zwrócił się do niejakiego Sala.
- Opuścimy broń i grzecznie porozmawiamy.- Wskazał Baron na miejsca przy ognisku.
- Pierwsze zadałem pytanie, ale nie chcę zwady bo coś mi się wydaje, że bandytami nie jesteście. Jestem Młodszy Sierżant Gustaw z armii Wissenlandu a dokładniej, Piąta Dziesiątka Trzeciej Drużyny Czwartej Kompanii Drugiego Batalionu Trzeciego Regimentu.- Przedstawił siebie i jeśli stojący na przeciwko zaczęli opuszczać broń pozostałym nakazał to samo.
- To może teraz wasza kolej Panie Sal?- Zapytał spokojnie Baron.
Gustaw nie zamierzał rozkręcać zwady. Walka nie była teraz im potrzebna bo mieli pościg. Zamierzał dowiedzieć się kim i po co tu są ci ludzie i o jakie wozy kobiecie chodziło.