Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-08-2017, 10:02   #54
Morel
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Po chwili odpoczynku Oleg był znów gotowy do działania. Przetarł oczy i zrobił, jak mówił - brak sprzeciwu był aż nadto wystarczający by potraktować go za przyzwolenie. Włóczęga wstał po cichutku bacząc na każdy krok. Może i nie musiał skradać się pod nosem towarzyszy, ale gra już się zaczęła i każdy niepotrzebny hałas mógł ją przedwcześnie zakończyć. To była jednak dopiero rozgrzewka. Oczy krasnoluda były do połowy przysłonięte krzaczastymi brwiami, więc z z nimi łatwo było wygrać. Prawdziwe wyzwanie to przejść cztery skoki id czujnego jelenia, lub płochliwego lisa tak by ten nie czmychnął. Oleg wiedział jak to robić i lubił tę zabawę. Wzrok, słuch węch
- wystarczyło je oszukać - najtrudniej było przechytrzyć instynkt ofiary. Elfie oczy również były bystre, lecz nie tak, jak czarne perełki pierzchliwej łani. Jego zwierzęcy instynkt również był przytłumiony, jak wszystkich dwunogów niestety.

Oleg mógł obserwować Allandora, kiedy ten mijał go idąc w kierunku zasadzki. Uwielbiał to uczucie. Kiedy on widział nie będąc zauważonym czuł aż łaskotanie w brzuchu. Wnet spłoszona zwierzyna przystanęła w miejscu i zasadzkę szlag trafił. Tę pierwszą.
Frietz uśmiechną się i poderwał na równe nogi zrzucając część kamuflażu. Wstając sięgnął do ziemi i podniósł długi kawał drewna. Potrząsnął nim i strącając liście i suche gałązki obnażył sztych i ostrze halabardy. Oleg przyjął tą samą kuriozalną postawę bojową, jak za pierwszym razem, kiedy dostał do rąk ciężki drzewiec. Tym razem stał jednak stabilnie i mocno trzymał broń pewnym chwytem. Nie ruszył jednak w kierunku Elfa. Stał pomiędzy nim a ścianą lasu i nie zamierzał dać mu przejść.
`Ten instynkt to zabawna rzecz. Może uratować ci dupsko, albo strzelić w kolano, bo zawsze każe wiać do lasu` pomyślał Włóczykij i ruszył biegiem by przeciąć mu drogę.
 

Ostatnio edytowane przez Morel : 08-08-2017 o 10:04.
Morel jest offline