Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-08-2017, 13:09   #43
pppp
 
Reputacja: 1 pppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skał
Brock ruszył biegiem w kierunku molo. Pamiętając jednak o potencjalnym zagrożeniu ze strony przyjacielskiego ognia, żołnierz starał sie zachować pełną ostrożność. W gęstym dymie i pod osłonę kamuflażu nawet taki snajper jak David mógł omyłkowo wziąć go Eddiego za jednego z terrorystów.

Walcząc z apetytem na świeże mózgi, którymi akurat obrodziło w tej okolicy, Eddie znalazł się w pół drogi do mola. To był jego czas! Idealnie byłoby złapać rakietę, ale gęsty dym nieco utrudniał jej zlokalizowanie.
- Mam kontakt - Brock zakomunikował reszcie zespołu - Jaki jest stan rakiet?
- Unieszkodliwione - powiedziała Sandy.
- Już? Kto to zrobił? - Eddie był pod wrażeniem. Wyraźnie dzisiejszego dnia, poza absorbowaniem eksplozji granatów, komandos nie zdziała wiele więcej. Ich zespół był wyraźnie zbyt efektywny.
- Owen.
- To co zostało do zrobienia?
- Jak chcesz się koniecznie wykazać - powiedziała z perlistym śmiechem Sandy -To możesz pokazać jaki jesteś silny i pobić resztę terrorystów. Ale śpiesz się, została tylko dwójka.

Brock wzruszył ramionami. Może przynajmniej spróbować podkraść się do przeciwników. Pod zasłoną dymną i w kamuflażu nie powinno być to aż tak trudne.
 
pppp jest offline