Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-08-2017, 12:26   #46
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
James "Nitro" Carter - znerwicowany technik


Nitro puścił żurawia w kierunku molo. Ale nie widział molo bo był tam ten cholerny dym. Znowu ktoś przysłonił całą scenę i nie szło dojrzeć co tam się dzieje. Na wszelki wypadek więc poczekał. Z każdą chwilą sytuacja się klarowała coraz bardziej. Nawet usłyszał sympatyczny głos Sandy w słuchawce i wedle niej wyglądało, że jest po robocie. Ale gdy szedł już w stronę bardzej przerzedzonego dymu, na tyle, że już był przejrzysty jak rzadka mgła wdział, dwie strofujące się nawzajem sylwetki. Ta dziewczyna, Margaret i David. No jakby coś do siebie mieli. Potem podszedł do nich ten ponury Rusek co jakoś sprawiał na Carterze na tyle odpychające wrażenie, że wolał się z nim nie integrować.

Po drodze na molo zaszedł jednak do miejsca gdzie lądowali i pozbierał ubrania jakie tam znalazł. Część chyba była tego doktora co się zmieniał w tego zabawnego dinozaura a część chyba tego ruskiego co się zmieniał w niedźwiedzia. Zaniósł je na molo, zresztą Eddi o to prosił to Nitro mógł się pofatygować.

- Nie no. Chyba się jakoś dogadają. - mruknął ni to do niego, do kotłującej się parki a trochę jakby sam do siebie. Sam zaś oglądał rakietę. Tą którą wspólnym wysiłkiem udało im się powstrzymać. Ciekawe czy udałoby im się jakoś przerobić.

- Myślicie, że możemy skitrać to cacuszko? - zapytał nagle z błyskiem w oku. Jeszcze sam nie wiedział gdzie i po co ale fajnie było mieć własną rakietę nie? No na pamiątkę pierwszej akcji czy co. Przecież mogła się zgubić czy znisczyć na akcji prawda. Nie był pewny ale chyba Coulson i reszta ważniaków nie płakaliby po jakiejś jednej, nędznej rakietce nie? Przecież tyle ich mają.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline