Wątek: Antykreator
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2007, 20:59   #76
MigdaelETher
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Limbo zgliszcza Matkojebcy:

Blacker nagle sterta desek i gruzu, już miałeś strzelić kiedy z chmury kurzu wyłonił się Nanael z bronią w ręku.Przez chwile mierzyliście do siebie, kiedy chmura pyłu opadła, Nan zarzucił karabin na ramię i obwieścił Ci, że idzie porozmawiać z suką. Stanąłeś jak wryty, ten anioł wyglądał na świra, zresztą wiedziałeś co nie co na temat Dzieci Chaosu, ale to była gruba przesada. Jacob skrzywiłeś się z bólu, podniosłeś powoli. Klnąc na czym świat stoi pobiegłeś zobaczyć co zostało ze speluny, w której miałeś spotkać towarzyszy. W drzwiach, a ścisłej biorąc w tym co z nich zostało, zderzyłeś się z wychodzącym aniołem.

Limbo ciemna uliczka:


Anduris powoli zbliżałeś się do, miejsca w którym mieliście się spotkać, nagle usłyszałeś straszny huk.Ziemia zadrżała lekko. Tknięty złym przeczuciem, rzuciłeś się biegiem w kierunku Matkojebcy.

Moskwa klub "Kalinka":

Orfeusz te włosy w kolorze białego złota i te lazurowe oczy, Revalon. Poczułeś w ustach metaliczny smak krwi, teraz dopiero zdałeś sobie sprawą z tego, że zaciskasz zęby z całej siły, a Twoja dłoń spoczywa pod płaszczem. Jak mogłeś go nie poznać? Skurwysyn widać używa jakieś magii maskującej. Revalon jedyny Tron, który zbuntował się przeciwko Panu, cała sprawa zaczynała być coraz bardziej śmierdząca. Lilith, Revalon najpotężniejsze i najbardziej porąbane towarzystwo w Głębi. Potarłeś czoło, nie byleś pewien czy ta parka, nie była bardziej niebezpieczna od samego Antykreatora, może dzieciaki dowiedziały się czegoś?Z zadumy wyryw Cię harmider jaki nagle zapanował na sali. Środkiem, przepychając się łokciami, kroczył prawie dwumetrowy dryblas, ogolony na łyso. Był wyraźnie zdenerwowany, w potężnym łapsku ściskał ciemny kryształ, jeden rzut oka wystarczył, abyś rozpoznał w nim Berga najbliższego współpracownika Kasidusa. Tak gębę maił równie szpetną jak na zdjęciach w papierach od Miszy.

-I jak Ci idzie?-usłyszałeś nad sobą znajomy głos, Mol stała oparta o ścianę, w białej bluzeczce i króciutkiej plisowanej spódniczce wyglądała jak perwersyjna pensjonarka.
 

Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 15-06-2007 o 23:43.
MigdaelETher jest offline