Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-08-2017, 20:15   #179
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Szlachcic wyprostował się i zaplótł ręce do tyłu. Wiedział, że jego rozmówca go nie widzi, ale protokół dyplomatyczny był mu wpajany cała młodość. Nie były to nawyki mogące zniknąć tylko dlatego, że ktoś wymyślił metodę rozmowy twarzą w… mikrofon z kimś na drugim końcu świata.
I choć sama postawa i sposób rozmowy mógł wydać się staromodny, to przyznać trzeba było, że przepona w takiej pozycji pracowała lepiej. Wydajniej. Głos Richarda był głośniejszy i niższy niż zwykle. La Croix mówił spokojnym głosem. Ważąc każde słowo. Zaczął od pytania do technika przy radiostacji:
- Czy ten kanał jest bezpieczny? Nikt nas nie podsłuchuje?

- Ponad wszelką wątpliwość - głos rozmówcy był obdarty z jakiegokolwiek zabarwienia emocjonalnego.

- Znacie mnie dobrze. Nazywam się Richard La Croix i jestem tu z pozostałością mojej załogi.

- Pamiętam cię Richardzie. To… przydatne, że wciąż jesteście przy życiu. Powiedz mi o waszych postępach.
Szlachcic rozgrywał wcześniej tę rozmowę w głowie kilka razy. Myślał o różnych fortelach, kłamstwach i matactwach. Jednak im głębiej analizował możliwości tym bardziej dochodził do wniosku, że podanie prawdziwej wersji uwiarygodni jego osobę.

- Zostaliśmy zaatakowani przez Czarnokrzyżowców. Mój sterowiec spłonął i spadł do oceanu. Ocalała nas garstka, z którą udaliśmy się do K’Tshi. Tam udało nam się przetrwać zagładę latającego miasta.
Pauza. Richard wyłożył na stół szereg informacji i czekał aż rozmówca je przetrawi. Czekał też na jakiś komentarz. Najprawdopodobniej nieprzychylny.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline