Miedziana beczułka
Aurelio oglądając beczkę nie zauważył żadnego zaworu. Całe urządzenie wyglądało jakby zasiliło w wodę Cytadelę. Trzy rury wpuszczone były w podłogę więc Aurelio nie rozumiał skąd brała się woda w beczce. Gdzie było jej źródło?
Aby to sprawdzić sięgnął po swoje narzędzia. Przydał się nowo zakupiony łom. Wieko beczki uchyliło się bez problemu. I niespodziewanie odleciało w powietrze uderzone od środka. Z beczki wyleciało jakieś błękitne stworzonko. Przypominało małego człowieczka. Unosiło się jednak na trzepoczących skrzydełkach, z których wszędzie chlupała woda. Jego skóra była przezroczysta i można było dostrzec jego kości i wnętrzności. Wzdłuż rąk na plecach i nogach miał mieniące się wszystkimi kolorami prążki. Na widok krasnoluda z łomem i młotkiem, stworzenie rzuciło się w jego stronę, szczerząc szereg ostrych jak szpilki zębów i sycząc złowrogo.
__________________ "Rzeczą ważniejszą od wiedzy jest wyobraźnia."
Albert Einstein |