Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-08-2017, 20:05   #27
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Jedna brew Generała powędrowała w górę i jeszcze wyżej gdy słyszał co drugi Stark ma do powiedzenia.
- Dama, patrząc przez sieć Pająka, mogę mu zaufać? - Spytał Generała nie spuszczając oka z Tony'ego.
- No cóż... tak. Jeśli tylko w grę nie wchodzą inne czynniki, a w tym obcym dla niego świecie nie ma, to tak.
- Inne czynniki? To znaczy? - nalegał Generał.
- Owszem, zdradził zaufanie jego Spider-man, ale chodziło tutaj o bezpieczeństwo całego kraju!
Alternatywa wersja Tonego zdawała się rozważając następne posunięcie. W końcu kiwną głową i rzucił krótkie "za mną".
Stark został zaprowadzony do szerokiego namiotu strzeżonego przez kilku templariuszy. Wnętrze okazało się być centrum dowodzenia. Większość sprzętu, była pod względem zaawansowania niemal na takim samym poziomie tego co sam trzymał w swoim laboratorium. W oko wpadły mu trzy zbroje ustawione w koncie. Były złożone z większej ilości płyt niż jego własne, być może dawały większą możliwość ruchy, ale wyglądało że same osłony na tym cierpiały.

- Twoim głównym celem jest odzyskanie kontaktu z satelitami. Gdy się z tym uporasz, zbroje potrzebują lepszego zasilania, ogniwa jakie dotychczas wykorzystywałem wytrzymują kilka godzin... i Rogers, co do ciężkiej cholery tu robisz?!
Sierżant Rogers, który usiłował się wtopić w otoczenie wyprostował się na baczność.
- Eee... sądziłem, że skoro go tu sprowadziłem, to moim zdaniem jest upieranie się, że nić nie nie stanie...
- Wystarczy mi zapewnienie Damy - uciął ostro Generał. - Ale skoro zgłosiłeś się na ochotnika, to właśnie zostałeś jego asystentem. Jakichkolwiek materiałów będzie mu potrzeba masz mu je dostarczyć.
Tymi słowami Generał Stark opuścił namiot. Zostali sami, Rogers, Tony i buczące lekko maszyny.
- Czy możesz mi jeszcze opowiedzieć o nim? O tym innym mnie? Oczywiście jeśli nie będzie ci to przeszkadzać w pracy. - poprosił nieśmiało sierżant.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline