Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-08-2017, 15:05   #93
Gerappa92
 
Gerappa92's Avatar
 
Reputacja: 1 Gerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwu


Walka z żywiołem

Na widok mefita reakcja bliźniaków była błyskawiczna. Niczym prywatni ochroniarze Aurelia zajęli pozycję po jego prawej i lewej. Henk machnął krasnoludzkim toporem ale stanowczo chybił, zakręcił drugim toporem w ręku i wykonał drugi atak ale mefit odleciał na lewo. Tam czekała Hlin. Dźgnęła stwora swoim ostrzem prosto w brzuch. Z ust mefita wydobył się przeraźliwy skrzek. Złapał za ostrze i wyciągnął je z siebie. Na broni pozostał przezroczysty śluz. Jednak nie było czasu by się temu przyglądać. Mały żywiołak wody odskoczył do tylnej ściany. Wciągnął powietrze w swoje płuca. Przez przezroczyste ciało było widać jak zrobiły się czerwone. Nagle z jego ust wydobył się stożek wrzącej wody. Aurelio schował się za beczką. Henk przytulił się do ściany. Niestety Hlin nie zdążyła zareagować. Wrzątek wlał się jej pod zbroję, która też szybko nabrała tragicznej temperatury. Cała skóra w momencie pokryła się bąblami.

-7 hp Hlin



Aurelio wychylił się zza beczki i ciągnął w wroga łomem i młotkiem. Cóż za nieposzanowanie narzędzi rzemieślniczych! Łom chybił, uderzył w ścianę z hukiem. Młot trafił mefita w nogę, lecz tylko chlupnęło i nie wywołało żadnego efektu. Efektownie wskoczyła do salki Tarja mijając poparzoną Hlin. Z toporem nad głową uderzyła potworka przyszpilając go do ściany. Jednak małe stworzenie choć niewielkie potrafiło wiele znieść. Odepchnęło ostrze Tarji wściekle. Zdumiewające, że takie uderzenie jeszcze go nie dobiło. Zrobił to Henk swoim krasnoludzkim toporem trafiając w głowę mefita. Jego ciało upadło na ziemię i rozlało się z chlupotem. Oprócz kałuży po ziemi potoczyło się pięć niebieskich szafirów.

Katrina Lovegood

Morn znalazł Katrine przy zbrojowni. Musiał trochę zaczekać zanim miała czas, żeby go wysłuchać.

- Tylko proszę o zwięzłość panie Morn. Nie mam zbyt wiele czasu.

- Przecież sprawa Thomasa, została już dawno wyjaśniona Pani Tomorrow. - Skwitowała Pani konstabl. Widząc jednak niedosyt mężczyzny kontynuowała wypowiedź. - Jego zniknięcie wiążemy z pojawieniem się grupy czterech poszukiwaczy przygód, którzy przybyli do naszego miasteczka cztery dni temu. Nie jest tajemnicą, że widziano go nocą w karczmie razem z nimi. Karczmarka zeznała nam, że Thomas zaproponował swoje usługi jako lokalny przewodnik. Co prawda nie udało nam się znaleźć świadka, który widziałby ich razem. Ale nam te zeznania wystarczają.

- Co do Hugona. Pojawił się ostatnio w naszej mieścinie. Niziołek otworzył tutaj lokal z tanią odzieżą. Czemu o niego pytasz?

 
__________________
"Rzeczą ważniejszą od wiedzy jest wyobraźnia."
Albert Einstein
Gerappa92 jest offline