Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-08-2017, 17:26   #94
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Katrina Lovegood

Morn westchnął. jego potwierdzenia właśnie się potwierdziły, ale najwyraźniej Helena Tomorrow była zaślepiona i głucha na rozsądne wypowiedzi.
- Dokładnie to samo zasugerowałem pani Helenie, ale nie chciała uwierzyć w to najprostsze z rozwiązań - powiedział. - Kochany synek, odpowiedzialny, spadkobierca i tak dalej, chociaż to jasne, że na spacer po mieście nie zabrałby miecza.. W rewanżu zasugerowała, że w jego zniknięciu maczał palce właśnie wspomniany niziołek, w ramach jakiejś zemsty. Ale wobec tego, co pani teraz powiedziała, zrezygnuję z rozmowy z Hugonem.
- Dziękuję bardzo i przepraszam za stracony czas - dodał, żegnając się z panią konstabl.


Mefit

I znów się okazało, że ciekawość to pierwszy stopień nie tylko do wiedzy, ale i kłopotów. Co prawda ten był niewielki, ale za to fruwał i pluł gorącą wodą, o czym boleśnie przekonała się Hlin.
Na szczęście dzielni kompani poradzili sobie z mieszkańcem beczki, który jakoś nie był wdzięczny za uwolnienie z miedzianego więzienia. Niektórym trudno było dogodzić...

Do walki Morn nie stanął. Zanim wrócił od drzwi do komnaty, było już po wszystkim. Nie mówiąc już o tym, że w takim tłoku trudno byłoby się dopchać do przeciwnika.
- Idziemy dalej - spytał - czy chcecie jeszcze coś rozebrać?
 
Kerm jest offline