Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-08-2017, 20:46   #386
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Akolita Ranalda nie zwykł biegać ostatnimi czasy. Szczególnie uciekając przed rozentuzjazmowaną tłuszczą.

- Yyych.... - wydyszał Zingger łapiąc z trudem powietrze i chwytając się za serce. - Jeszcze ze dwie mile i wyzionąłbym ducha, ha, ha. A ledwie parę lat temu wygrałem Puchar Szybkiej Stopy w mojej parszywej dzielnicy w Talabheim. - nie dodał przezornie, że zrobił to po pijaku i z miłości dla przepięknej mieszczki Heidi.

Obejrzał krytycznie magazyn rajcy Teugena.

- Nada się praktycznie do wszystkiego. I na pułapkę, i na bibkę i na kurwidołek. W sumie miejsce na śmierć jak każde inne - puścił oko do Wolfganga.

- Nie jestem przekonany czy to tutaj. Nie wygląda mi to na Świątynię Pierwotnego Zła jaką straszył mnie w szkółce przyświątynnej gruby kapłan Bolger. Przejdę się pod drugi magazyn.

Wysunął sztylet zza cholewy buta i schował w rękaw.

- To dla bezpieczeństwa, gdybyśmy musieli zacząć ponownie rozpychać się w tłumie. Idziemy Herr Techler?
 
kymil jest offline