18-08-2017, 11:07
|
#389 |
| Wolfgang szedł dość szybkim krokiem. Naciągnął kaptur peleryny głębiej na głowę by nie rzucać się w oczy. Ledwo zauważył powóz pojawiający się we mgle. Odskoczył na bok i stojąc chwilę odprowadził go wzrokiem. - Powóz o tej godzinie i w porcie?- Zdziwił się uczeń maga. mówił co myśli na głos, ale dość cicho by tylko kompan to usłyszał. - Dobra. Idźmy dalej.- Ruszył żwawym krokiem tym razem już uważając na otoczenia.
Dotarli do magazynu. Ów był zamknięty, ale paliło się w środku światło. Młody mag rozejrzał się po okolicy i łapiąc mocniej kij podszedł do okna tak by nie był widziany od środka. - Czekaj. Przygotuję się.- Kończąc mówić cicho zaczął inkantować.
Po chwili Techler zajrzał do środka uważając by nie być zauważonym.
|
| |