Wzrok Yetara podążył od ściany, do Mirko. - Macie tu jakąś królewnę na skale, zamieniającą wszystkich zbliżających się w kolczaste rośliny? Gdzie? - Zapytał niemalże obcesowo.
Podszedł do Girlaen i pomógł jej wstać. Sam też miał ochotę zobaczyć, czy w rumowisku da się bezpiecznie coś jeszcze znaleźć. Słowa Mirko nieco go poruszyły. Czyżby księżniczka była pod jakimś zaklęciem, a może to tylko bajania niziołka. Mimo wszystko, był to trop. Przecież nie przeniesiono ich tutaj bez przyczyny.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |