Nie bardzo lubię definitywność "powinno być". Podoba mi się fakt, że efekt działania krwi to jedna tura, cokolwiek by to było w zależności od wydania.
Mnie za to bardziej ciekawi gdybanie o handlu krwią wąpierzy (lub nawet i samymi wąpierzami), bo tutaj widzę efekty długoterminowe niosące zdecydowanie mniejsze ryzyko dla użytkowników, łatwość zdobycia dużą większą niż znalezienie pure breeda, łatwość przechowywania i transportu itd. a rynek zbytu też całkiem spory (np. do wywabiania 'smakoszy', osłabiania sił ssaczy itd.). |