Strzała trafiła prosto w cel. Długouchy zachwiał się i zgubił rytm kroków. Walter był zadowolony. Napiął łuk do kolejnego strzału. W tym momencie nastąpił strzał z rusznicy. Nikt się tego nie spodziewał. Zaskoczony akrobata upuścił łuk i zachwiał się. Początkowo nie wiedział co zrobić. Biegnąć na pomoc towarzyszom czy nie. Zauważył leżącą na ziemi tarczę i pas z przypiętym mieczem. Podniósł ją. W tym momencie usłyszał za plecami tętent kopyt. Odwrócił się i zauważył wycelowane w siebie lufy pistoletów. Zadali oni szereg pytań. Cyrkowiec już otwierał usta, by cokolwiek odpowiedzieć, lecz wyprzedzili go w tym Detlaf i Diuk. W trakcie, kiedy wspominano o zgubionej broni, podnosił ją, pokazując zgromadzonym jeźdźcom. Zastanawiał się również, czy wspominać, że elf ma strzałę w plecach. W końcu doszedł do wniosku, że lepiej nie. Zawsze istnieje szansa, że tamci jeźdźcy ruszą za nim w pogoń, zwalniając ich z tego obowiązku. |