Jedyną reakcją Fyodora na niezmienny ciepły uśmiech Franciski była dezaprobata.
- Tak wiele pięknych słów, tak niewiele treści. Ale chociaż ta treść jest rozsądna. Ja zrobię co mogę aby dostać się audiencję u biskupa i wyjaśnić jak najwięcej a na jutrzejszym spotkaniu dokładnie z wami omówię wszelkie wnioski i informacje. Poza tym przejdę się po mieście by poznać je lepiej, co jest znacznie konkretniejszym działaniem niż brzmi. Oraz, w pierwszej kolejności, jeśli Anna zechce i czuje, że jej towarzysz może być w niebezpieczeństwie zaraz skrzyknę kilku najmenych karków i udam się z nią na odsiecz.