Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2017, 15:56   #28
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Dziękuje za zrozumienie Damo- Pokłonił się mistycznej striptzerce z pod znaku pająka szczęśliwy że ktoś wreszcie bierze jego stronę w konflikcie bohaterów.

Jego generalskie alter ego miało całkiem dobry zestaw zabawek jak na panujące tutaj postapokaliptyczne warunki a i tak było tu lepiej niż w Irackiej jaskini gdzie powstawała pierwsza zbroja.

- Nie będzie przeszkadzać Doc Sammson pewnie by powiedział że to forma terapii. Wiem że nie jesteś nim ale rozmowa z tobą pomaga mi pogodzić się z jego odejściem... Od czego by tu zacząć ? Najlepiej chyba od początku prawda ? Kapitan Ameryka zaczął życie jako chłopak z Queens był zbyt chorowity żeby walczyć w drugiej wojnie światowej, czekaj mieliście tutaj wojny światowe po za tą pajęczą? No nieważne, był tak odważny że zgodził się wziąć udział w eksperymencie mojego ojca który testował serum super żołnierza podziałało i z cherlaka osiągnął szczyt możliwości ludzkich był jednoosobową drużyną olimpijską, olimpiady tu mieliście ? Wiesz co? Trudno się tak opowiada nasze światy wydają się podobne do siebie po za tą waszą pajęczą wojną i totemami więc założę że wszystko mieliście a jakby coś było nie jasne to się proś żebym wytłumaczył zgoda ? - Podczas całego tego gadania Tony usiadł do stołu i zaczął rozkręcać zegarek - rękawice.

Nie zamierzał słuchać rozkazów nawet od samego siebie! Doszedł do wniosku że Śmieszka z pewnością pochłonęła by energie z repulsorów więc można poświęcić ogniwo energetyczne dla dobra tego świata może nawet zrobi im reaktor łukowy żeby mieli tu czystą energie ?

Kontynułował opowieść nie przerywając pracy - Jednak to właśnie było w Stevie cudowne a jednocześnie tak bardzo wkurwiające! Miał niesamowitą siłę ducha! Był cholernym paragonem, Platońską ideą bohaterstwa i dobra, zawsze robił to co wydawało mu się właściwe nawet kosmiczna rękawica czy młot Thora uznawały że jest godny. Czy ty to rozumiesz ? Młotek zaklęty mocą Odyna szefa Asów kultury wojowników północy którzy ciągle imprezują, gwałcą i palą uznał że grzeczny chrześcijański harcerzyk Rogers jest godny mocy władcy pierunów! Miał naprawdę niesamowitą charyzmę która przekraczała wszelkie granice. Nawet super łotry które z nim walczyły darzyły go szacunkiem... I zginął z mojej winy... Nie ja pociągnąłem za spust ale wciąż uważam że niepotrzebnie przedkładał wolność jednostki nad długoterminowe dobro ogółu - Powiedział powstrzymując łzy.

Stark wyciągnął z kieszeni wlepkę nikotynowo - kawową nakleił ją sobie na tył szyj i dokręcił ostatnie śrubki na zbroi generała po czym, uruchomił ją myślą sprawdzając jej parametry
-Teraz podziała tydzień bez ładowania - Ogłosił szeregowemu z uśmiechem następnie nakazał zbroi wyłączenie.

- Dobrze teraz chwilę sobie pomilczymy Steve, bo żeby sięgnąć Technopatią w stratosferę będę musiał się poważnie skupić.Możliwe że będę musiał zbudować urządzenie wzmacniające sygnał. W sumie to po upewnieniu się że mamy z generałem ten sam kod genetyczny mógłbym mu zrobić zastrzyk z nanobotów to wtedy też miałby zdolności zdalnej kontroli maszyn i samoleczenie. Nie zrobiłby się z niego od razu Wolverin ale zaoszczędzilibyście na bandażach i lekach dla niego - Po wypowiedzeniu tych słów rozgadany Stark w końcu zamilkł aby skupić się na wysłaniu sygnałów oraz przejmowaniu kontroli nad satelitami tego dziwnego świata.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 31-10-2017 o 09:41.
Brilchan jest offline