Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2017, 02:05   #132
Gormogon
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację
Śmierć van Ophen zdziwiła go dość mocno, Blake spodziewał się, że to właśnie ona sobie poradzi i przeżyje tą popierdoloną rzeźnię. Było mu przykro z jej powodu, ale także z powodu innych zamordowanych przez tych pojebów.
Nikt nie powinien tak umierać, a tych sukinkotów powinno się rozjebać. Zamknął oczy i wziął kilka głębszych wdechów. Musiał coś zrobić, choć nie do końca wiedział co należało zrobić. Po otwarciu oczu już wiedział, że bezbronny nie da rady pomóc Claire i Dean'owi, więc zdecydował, że powoli i ostrożnie dojdzie do drogi i rzuci się biegiem w kierunku budki strażniczej. Tam powinna być jakaś broń. I telefon.
 
__________________
„Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!”
Gormogon jest offline