Spotkanie dobiegało do końca. Decyzje zostały podjęte i każdy miał co robić.
- Konklawe uznaję za zamknięte - padły słowa. Inkwizytorzy powstali i zbierali się do wyjścia. Fyodor zamknął w tym momencie oczy i zmówił krótką modlitwę o siłę i o mądrość, a gdy otworzył oczy… na ułamek sekundy rozszerzył źrenice. Cokolwiek spowodowało jego poruszenie zaraz opanował.
Potem ruszył za Anną. Towarzysz potrzebował pomocy.