Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2017, 11:36   #37
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Gdy odnaleźli krwawy ślad Anna poczuła jakby jej serce pękło. Czyżby się spóźnili? Czyżby wolą Pana było, że straciła swego towarzysza. Unosząc lekko habit podbiegła. Rozejrzała się wokół szukając jakiegokolwiek znaku, gdzie mógł się podziać jej towarzysz. Czy to w ogóle była jego krew? Przyglądała się okolicznym drzewom czy głazom, o które mógłby się oprzeć. Ślady były nieokreślone. Tylko ta plama krwi, wszystko w błocie. Anna miała wręcz wrażenie, że było tam kilkanaście osób, rozeszły się w różnych kierunkach...

Lekko podłamana pochyliła się nad krwawą plamą. Była relatywnie mała. Krew była tętnicza, wskazuje na krwotok z nosa. Rozmiar plamy wskazywał na to, że był raczej nie groźny dla życia. Rozbryzg, a raczej rozpłynięcie wskazuje, że powstał po upadku, lub zaczął się drobnym sączeniem z nosa tuż przed upadkiem. Wskazuje to na powstanie na skutek wysiłku, a nie rany odniesionej w walce. Krew nie zaschła przez deszcz, jednak nie ciągnie się za długim śladem odciąganego ciała. Co znaczy, że krwotok zniknął zanim zabrano rannego. Kolor wskazywał na krew tętniczą, co mogło potwierdzić tezę o krwotoku z nosa wywołanym zmęczeniem.

Podniosła wzrok na brata Fyodora ze słabym uśmiechem.
- Ktokolwiek tu był chyba go zabrano, ale raczej nie stało mu się nic poważnego.

Wydobyła z kieszonki, ukrytej w rękawie habitu jeden z kwiatków, który otrzymała tego rana. Zerknęła jeszcze raz na swych towarzyszy. Miała nadzieję, ze inkwizytor zrozumie iż będzie prosiła o wizję. Chyba miał do czynienia z siostrami z zakonu.

Złożyła dłonie, trzymając między nimi kwiatuszek. Krew mogła należeć do Gerge, ale równie dobrze mogła należeć do kogoś innego. Kwiatek... mężczyzna wydawał się szczęśliwy gdy jej go dawał.
- Actiones nostras, quaesumus Domine, aspirando praeveni et adiuvando prosequere: ut cuncta nosta oratio et operatio a te semper incipiat et per ta coepta finiatur. - Szeptała cicho z zamkniętymi oczami. Czując jaj jej zmysły tracą kontakt z rzeczywistym światem. - Per Christum Dominum nostrum. Amen.

Cytat:
Wizja

Zobaczyła jak Gerge zbiera kwiatki na łące, jest uśmiechnięty, choć jest jeszcze przed świtem. Zobaczyła siebie jego oczami. Wydawała się sobie ładniejsza niż zazwyczaj. Nawet jej własne oczy wydawały się śmiać, i nie ma w nich śladu koszmaru, który zbudził ją tego dnia.

Widziała, że też zachował kwiat podobny do tego który ma ze sobą. Wąchał go po tym jak się rozstali. Potem przychodzi nad rzekę. Modli się.

Wtedy zobaczyła jak słup światła oświetlił jego sylwetkę. Został dotknięty Boskim palcem. Pan zesłał mu wizję, a ciało Gergego wizji nie wytrzymało.

Zobaczyła jak osuwa się w błoto z zakrwawioną twarzą.

Chwilę potem pojawiła się postać. Nie mogła dojrzeć jej twarzy ponieważ chroniła głowę przed deszczem grubym kapturem i długim płaszczem. Widziała jak bierze inkwizytora pod pachy i odciąga go.

Ujrzała ich znowu razem. Jest cały i zdrowy. Tulili się. A Gerge był już bezpieczny. To chyba szpital. Mężczyzna był półnagi, ale widziała go już takiego gdy leczyła jego rany. Ich usta zbliżają się do siebie. Stykają. Serce zaczyna bić szybciej.
Wizja się urywała, a Anna padła na kolana szybko łapiąc powietrze. Czuła się jakby nagle wynurzyła się z rzeki. Do tego cały świat nabrał nagle przykrej szarej barwy. Wojacy Fyodora stali się brzydsi, jakby byli samymi sługami diabła. Obok kwiatka w jej dłoni pojawił się krzyżyk. Cicho szeptała już uspokajającą ją zawsze modlitwę.
- AVE Maria, gratia plena... - Szeptała cicho starając się opanować. Czuła, że świat nabrał gorszych barw. Czyżby to było przez wizję? Ale toż wizja była przyjemna, dziwnie ciepła. Powstrzymała się by nie dotknąć swych ust. To nie był braterski pocałunek... czy zgrzeszyła? Jednak to była wizja, wizja dana jej od Pana. Czy wizja może być grzeszna? Czy wizje mogą być złe? To ten swiat wokół jest skalany grzechem. Anna jednak wiedziała jak może mu pomóc. Uśmiechnęła się delikatnie czując ulgę. - et in hora mortis nostrae. Amen.

Podniosła wzrok na brata Fyodora.
- Miałam wizję, bracie. Mego towarzysza zabrał zakapturzony człowiek. Odniosłam wrażenie, że zabrano go do szpitala. - Po krótce spróbowała opisać braty wizję sali, którą ujrzała. - Gerge także otrzymał tu objawienie, może... może trochę pomoże nam to wyjaśnić, to co dzieje się w Płocku.
 

Ostatnio edytowane przez Aiko : 21-08-2017 o 15:32.
Aiko jest offline