Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2017, 15:18   #27
Gormogon
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację



Po dziesięciu minutach obaj detektywi stali już na parkingu i byli gotowi, żeby ruszyć do apartamentu Warnblaków. Wcześniej wzięli niezbędny i potrzebny im sprzęt, a Garrett odwiedził jeszcze telefonistki. Niestety niczego ciekawego się nie dowiedział.

Samochód odpalił za pierwszym razem, a siedzący w nim partnerzy wyjechali z parkingu na ulicę. Auto zdążyło się już trochę nagrzać, więc jeden z nich otworzył okno. Do wnętrza wdarł się zapach popsutych śmieci i ludzkiego potu. Bezdomni opuścili swoje kartony i udali się na poszukiwanie jedzenia. Dwóch czarnych chłopaków coś pisało na ścianie sprayami. Na widok policyjnego pojazdu zniknęli w jakiejś bocznej uliczce. Na fasadzie budynku zaczęło powstawać kolejne graffiti - napis "FUK DA WORD". Dzielnica była obrazem nędzy i rozpaczy.
Auto skręcało, gdy zadzwonił telefon. Po drugiej stronie słuchawki był koroner, który poinformował śledczych, o tym, że zamordowana kobieta najprawdopodobniej spożywała alkohol, którym musiała popijać homara. Nie wykryto śladów gwałtu.

Po kilkunastu minutach dotarli do bogatej dzielnicy, w której mieszkali Warnblakowie. Na ulicach jeździły najdroższe samochody, od luksusowych limuzyn po sportowe pojazdy. Ich uwadze nie umknęło także kilka unoszących się lekko nad ziemią pojazdów. Niesamowite, jak szybko rozwijała się technologia. Parę lat temu ciężko można było sobie coś takiego wyobrazić, a teraz najbogatsi ludzie mogli się już w takie samochody zaopatrzyć.
Po chodnikach chodziły gustownie ubrane kobiety i eleganccy mężczyźni w garniturach na miarę. Bogactwo było widoczne gołym okiem.

Zatrzymali samochód w pobliżu wieżowca, w którym apartament miał Jerome. Szybkim krokiem ruszyli w kierunku wejścia głównego. Na domofonie sprawdzili, które mieszkanie należy do męża ofiary. Ostatnie.
Już mieli zadzwonić, gdy drzwi się otworzyły, a ze środka wyłoniła się zjawiskowa blondynka w czerwonej sukni. Zmierzyła ich wzrokiem i po chwili dodała:
- Dobrze, że wreszcie się panowie pojawili, to skandal, że do tej pory nikt nie wymienił tej żarówki. - Kobieta zdecydowany akcent postawiła na "tej". Przytrzymała im drzwi, a następnie wsiadła do zaparkowanego tuż przy chodniku Ferrari.
Portiera w stróżówce akurat nie było, więc nie musieli podawać celu wizyty. Windą wjechali na właściwe piętro i zastukali do drzwi. Otworzył im ciemnoskóry mężczyzna w granatowym szlafroku. Był bardzo przystojny i gładko ogolony na twarzy.
- W czym mogę pomóc? - spytał ich zaspanym głosem.
 
__________________
„Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!”
Gormogon jest offline