Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2017, 21:43   #66
Ismerus
 
Reputacja: 1 Ismerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputację
Wyprawa do "Salamandry" miała mimo wszystko sens. Szlachcic nie spodziewał się Lennarta w tym miejscu, ale również nie spodziewa się z jego strony zdrady. Towarzysz, mimo że nie szlachetnego pochodzenia, to prawego charakteru i wielkich przymiotów, nie mógłby go zdradzić. Przynajmniej Oskar sobie tego nie wyobraża. W jego głowie kiełkować zaczął plan, lecz to nie był dobry moment ani czas do tego typu przemyśleń. Plan, według niego bardzo dobry, zakładałby wyprowadzenie łowców na jakieś odludne miejsce i tam, razem z towarzyszami, ich zabicie.

Postanowił wrócić do karczmy i tam przedyskutować swój plan z towarzyszami. Udając, że na kogoś czeka, lecz się nie doczekał, położył na blacie zapłatę i ruszył ku drzwiom. Nie oglądał się za siebie i wyszedł. Jak najszybciej skręcił w sąsiednią ulicę. Dopiero tam zwolnił. Żołądek nadal dawał mu znać. Nie pomagały mu w tym zapachy z okolicznych straganów. Mimo to dotarł na miejsce. Od razu poprosił karczmarza o kaszę lub inne, łagodne jedzenie, z donosem do pokoju.

Po zjedzeniu posiłku zasnął.

Po obudzeniu, poczuł się lepiej. Był już wieczór, więc to był ten moment, moment działania. Przeszedł się po pokojach i poprosił towarzyszy, by przyszli do niego. Miał im do powiedzenia coś bardzo ważnego...
 
Ismerus jest offline