Walka z dostawcą netu ciągle trwa, on ciągle twierdzi, że mam net jak żyleta, mi się ciągle forum ładuje długo albo w ogóle. Nie mniej jest szansa, że będę mógł pisać.
Poczytam co się działo jak mnie nie było i może będę miał jakieś pomysły czy robić coś innego niż podążać w ciszy za drużyną.