Zajmij się szkieletem - Łatwo było powiedzieć.
Chłód śmierci owionął rycerza, który stanął jak wryty. Czy był osłabiony, czy to złowrogie czarnoksięstwo, któż wie? Elvin, który już niejednego kościeja posiekał na drobne stał i ze zgrozą patrzył na wstających umarłych.
Wszystko kazało mu uciekać, jednak honor nie pozwolił splamić rodu czymś takim.
Postanowił ruszyć na wroga i całą wolę skupił na pokonaniu paraliżującego go lęku. |