Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-08-2017, 13:49   #41
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
- Łaaaa, co toto jest! Fuj! - pisnęła Luna patrząc na zetlałe resztki otwierające swoje miejsce już-nie-tak-ostatniego spoczynku. Ona nie miała już nic ciekawego w swoim arsenale sztuczek by wspomóc towarzyszy; nawet flaszki oliwy.

- Na co czekasz, zwiewaj na górę! - krzyknęła do Mirko, po czym mocniej chwyciła hoopak. Wątpiła czy wszyscy zdążą wyjść po linie nim nieumarli utorują sobie drogę na zewnątrz. - Spuście więcej lin! - krzyknęła na wszelki wypadek w górę. A nuż się uda? Napięła się w nadziei, że uda jej się jeszcze wznieść choć te kilka metrów, lecz zamiast tego poczuła, jak powietrze wiruje wokół niej zagęszcza się w niewidzialną barierę. Cóż, dobre i to!

- Air Barrier (Ex): You can create an invisible shell of air that grants you a +4 armor bonus. 1h/dz.

 
Sayane jest offline  
Stary 20-08-2017, 15:54   #42
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Jak zwykle kłopoty pojawiły się niespodziewanie. Tropicielka przestała kontemplować swoją nową zbroję i pospiesznie chwyciła łuk nakładając na cięciwę dwie strzały. Czuła w sobie moc i potrzebę wypróbowania nowych możliwości:
- Przynajmniej to nie szkielety. Strasznie ciężko zranić je łukiem. - Powiedziała celując w kierunku celu. Skupiła się i wypuściła szybko dwa pociski jeden po drugim w kierunku owiniętego w bandaże stwora, który wyłaził z sarkofagu naruszonego przez Yetara. - Czytałam kiedyś coś o takich potworach. Chyba nazywają się "mamy" albo jakoś tak. Nie wiem czy podpalanie to dobry pomysł. A jak któraś płonąca "mama" dopadnie kogoś z nas i zechce się przytulać? - Girlaen ponownie sięgnęła po strzały tym razem kierując swą uwagę w stronę drugiego grobowca.

Rapid Shot

 

Ostatnio edytowane przez Eleanor : 21-08-2017 o 08:20.
Eleanor jest offline  
Stary 21-08-2017, 17:05   #43
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
- Torm i Czarna Wieża! - echem po pieczarze obił się okrzyk Blacktowerów. Młody rycerz, pomimo że ranny nie zamierzał opuszczać towarzyszy w potrzebie. Błysnęły jadowitą zielenią runy na Smoczym Języku, chrzęstnął metal pancerza. Sir Elvin zajął pozycję tak, by osłaniać Lunę i Girlaen, co było do przewidzenia. Tym razem nie szarżował, był zbyt osłabiony. Skupił się na obronie, licząc na błąd ożywionych i wykorzystanie go na dobre cięcie.
- Oto nastała godzina próby! Odwagi towarzysze!

Przekłada inicjatywę na koniec

 
TomaszJ jest offline  
Stary 21-08-2017, 20:50   #44
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Oba wieka przesuwały się. To pierwsze wreszcie spadło na posadzkę. Łupnęło potężnie, a potem lokator kamiennego sarkofagu usiadł, a wraz z nim uniósł się zielony opar. Teraz dopiero w pełni ujrzeli grozę, jaką był ten potwór. Nieumarłe, wypaczone stworzenie w pełni owinięte zbrązowiałymi od upływu czasu bandażami. Yetar właśnie wskakiwał na ołtarz, a półelfka wypuściła dwie strzały, jedna po drugiej, tak szybko jak jeszcze nie strzelała nigdy. Oba pociski wbiły się w przeciwnika, ale tylko jednemu udało się przebić niezwykłą zbroję, jaką były wysuszone bandaże. Zarówno tropicielka jak i złodziej nie ulękli się tego widoku, toteż zachowanie towarzyszy wydało im się odrobinę dziwne.

Mirko pisnął i rzucił do ucieczki. Nie do liny jednakże, a prosto na ścianę, na jedno z rumowisk dokładniej. Luna poczuła przerażenie w swoim małym serduszku, a nogi niziołki chyba zaczęły pracować z wyłączeniem wyższych funkcji, bo miała ochotę postąpić dokładnie tak samo jak natychmiast postąpił ten drugi przedstawiciel małej rasy. Elvin skamieniał, zdając sobie sprawę, że nie jest w stanie postąpić ani kroku. To co widział nie mieściło się w jego głowie i przez te kilka sekund nie uniósł nawet tarczy.

Zabandażowany nieumarły zaczął wychodzić z sarkofagu, pewnymi, choć niezbyt szybkimi ruchami. Ujrzeli, że na wierzchu miał kiedyś długą szatę, która teraz ostała się jedynie jako strzępy przyklejone głównie do jego ciała. Jeśli był to strój kapłana, to symbolu bóstwa już odczytać się nie dało - choć potwór miał zawieszony na szyi medalion w kształcie kuli. Nie miał broni, choć podświadomie każde z nich zdawało sobie sprawę, że to dla niego niewielka przeszkoda. Mumia sztywnym krokiem ruszyła wprost na Yetara.

Łupnęło wieko od drugiego sarkofagu, a ich oczom ukazała się ludzka czaszka z nasadzonym na czubek pordzewiałym hełmie. Oczodoły zabłysły zielenią. Wyglądało na to, że Girlaen jednak nie uniknie szkieletów.
- Mirko, nie wygłupiaj się i wracaj na górę! - niespodziewany, pewny siebie i zdecydowany kobiecy głos dobiegł z góry do ich uszu. Głos jakim matki każą niesfornym dzieciom zejść z drzewa albo żony ochrzaniają akurat odpoczywających mężów. Wspomniany Mirko chyba go nawet nie usłyszał, wspinając się po głazach.




Mirko will save: 2 vs 12, ucieczka
Girlaen will save: 20, sukces
Elvin will save: 11 vs 12, 1 runda
Luna will save: 6 vs 12, strach
Yetar will save: 15 vs 12, sukces
Girlaen atak 1 : 18+3=21 vs 18, obrażenia: 3; atak 2: 13+3=16 vs 18, pudło

Inicjatywa:
Girlaen
Yetar
Luna (traci rundę, ucieka)
Elvin (traci rundę)
Mumia
Szkielet (pierwsza jego akcja to będzie wyjście z sarkofagu)

 
Sekal jest offline  
Stary 21-08-2017, 22:13   #45
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Widząc, że stwór z drugiego sarkofagu to nielubiany przez nią, klekoczący kościotrup, tropicielka ponownie skierowała swa uwagę na mumię;
- Zajmij się szkieletem Elvinie. - Powiedziała zdecydowanym i całkowicie opanowanym głosem, zauważając lekkie wahanie młodego rycerza. - Moje strzały go nie powalą, za to twój miecz doskonale się sprawdzi.

Ponownie zwróciła swą uwagę na spowitego w bandaże, gnijącego od lat chybakapłana.
Tym razem dłużej skupiała swą uwagę i wypuściła tylko jedna strzałę, starając się trafić w miejsce, gdzie pasy tkaniny wydawały się bardziej uszkodzone. Najwyraźniej trudno było je przebić, więc w atak należało włożyć maksimum wysiłku i umiejętności.
- Nie daj jej się do siebie zbliżyć Yetarze. Stosuj uniki i odciągaj od reszty, a ja będę ją w tym czasie szpikować strzałami. Może mózg ma przeżarty przez zgniliznę i nie połapie się w naszym planie.
 
Eleanor jest offline  
Stary 21-08-2017, 23:11   #46
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
- Postaram nie dać się zabić. - Rzucił tylko do kobiety i sięgnął dłonią do plecaka. Szukał torebki z kotwiczkami. Następnie miał zamiar rozsypać je przed mumią i bawić się z nią w kotka i myszkę, używając ołtarza jako zapory między nimi. Wskakując i zeskakując na niego kiedy trzeba. Nie podejrzewał truposza o zbytnią skoczność. Miał nadzieję, że się nie przeliczy. Niestety, plecaki były jednymi z tych miejsc, gdzie można było stracić mnóstwo czasu na szukaniu czegokolwiek.

Niestety, nie miał go teraz aż tyle, żeby móc go swobodnie trwonić. Pożyczył więc sobie chwilę z innego dnia, kiedy zamiast spędzić tylko chwilę na szukaniu krzesiwa przy rozkładaniu obozu, spędził nad tym dobre dwa pacierze. Klnąc niczym szewc, bo nie mógł znaleźć drobiazgu w plecaku, a był pewien, że kładł je praktycznie na samym wierzchu. To był dobry moment do pożyczenia paru oddechów od samego siebie. I tak był wtedy wściekły.

Teraz poświęcił tą dodatkową chwilę by móc szybko złapać kotwiczki, jednocześnie mając zabandażowanego denata na oku. Wolał z nim nie ryzykować. Miał wrażenie że może być niebezpieczny i może nawet czuł się samotny w swoim sarkofagu. Kto go tam wiedział, może nawet chciał sobie jakieś towarzystwo znaleźć, a na to się Yetar nie pisał. Jeśli znalazłby odpowiednią chwilę, mógłby wyjąć świecącą kulę. Jednak priorytetem było nie danie się trafić przeciwnikowi.

Motek - Dodatkowa swift action / rozrzucenie kotwiczek

 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...

Ostatnio edytowane przez Plomiennoluski : 21-08-2017 o 23:13.
Plomiennoluski jest offline  
Stary 22-08-2017, 16:49   #47
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Zajmij się szkieletem - Łatwo było powiedzieć.
Chłód śmierci owionął rycerza, który stanął jak wryty. Czy był osłabiony, czy to złowrogie czarnoksięstwo, któż wie? Elvin, który już niejednego kościeja posiekał na drobne stał i ze zgrozą patrzył na wstających umarłych.
Wszystko kazało mu uciekać, jednak honor nie pozwolił splamić rodu czymś takim.
Postanowił ruszyć na wroga i całą wolę skupił na pokonaniu paraliżującego go lęku.
 
TomaszJ jest offline  
Stary 23-08-2017, 13:30   #48
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Luna nie wiedziała co się dzieje. No przecież... no przecież to był tylko trup! Duchy były gorsze! A mimo to nie mogła się ruszyć; a raczej wolała się ruszyć i być gdziekolwiek tylko nie tu! Przecież musi pomóc towarzyszom; no i bohatersko ocalić nieszczęsnego Mirko! I z pewnością to zrobi - weźmie hoopak i przywali truposzowi jednemu z drugim w tą bezczelną czachę!

Tylko za malutką chwilę...
 
Sayane jest offline  
Stary 23-08-2017, 20:36   #49
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Mumia przyspieszyła. Wciąż nie była szybka, ale strzała Girlaen i tak zdołała minąć swój cel, odbijając się od przeciwległej ściany pomieszczenia. Yetar już wtedy sypał na ziemię małe, uporczywe paskudztwa, zastanawiając się pewnie, czy mogły podziałać na nieumarłe stworzenie. Nogi Luny odmawiały posłuszeństwa jeszcze przez jakiś czas, zanim opanowała się tuż przed rozpoczęciem wspinaczki na wyjątkowy duży kawał sufitu. Elvin stał niczym słup soli, obserwując jak szkielet w resztkach zbroi i tuniki wydostaje się na zewnątrz ze swojego sarkofagu, dzierżąc w jednej kościstej dłoni zardzewiały buzdygan.

Z góry zleciała kolejna pochodnia i tym razem nie zgasła.
- Ej, kim wy jesteście?! - dopytywał ten sam kobiecy głos. - Dlaczego ganiacie jak durnie?!
Kimkolwiek była, Mirko był już w połowie wysokości jednego z rumowisk. Czy on na pewno uciekał przed mumią?

Drugi pocisk półelfki wbił się w cielsko mumii, choć wyglądało na to, że za słabo. Potwór przeszedł przez rozrzucone przez Yetara kotwiczki, zabierając ze sobą co najmniej dwie, ale prawie wcale nie zwalniając. Co najwyżej zaczął się odrobinę bardziej kołysać. Fetchling co prawda ciągle był szybszy, lecz kiedy mumia niespodziewanie przeszła po ołtarzu, musiał wykorzystać wszystkie pokłady swoich akrobatycznych umiejętności, aby odskoczyć odpowiednio daleko. Pomógł też celnie wyrzucony z hoopaka kamień, kiedy Luna doszła mniej więcej do siebie, nie czując już potrzeby ucieczki i starając się ignorować bijące niezwykle szybko i mocno serce.

Niestety Yetar nie mógł już ganiać wokół ołtarza. Ich taktyka potrzebowała natychmiastowych zmian związanych z wyraźną nieskutecznością wystrzeliwanych w mumię pocisków. Pomimo trzech sterczących z niej strzał i trafienia kamieniem, istota nie wyglądała na w pełni zdającą sobie sprawę. Jak wkurzony byk ignorujący natrętne muchy.

Dobrze, że przynajmniej szkielet nie okazał się tak twardy. Elvin ocknął się ze swojego bezruchu w ostatnim momencie, kiedy już wróg unosił buzdygan do ciosu. Magiczny miecz uderzył z wielką siłą i choć kości szkieletu nie poddały się i nie zostały przecięte, to sam impet wystarczył, aby skruszyć trzymane magią wiązania i nieumarły rozsypał się po posadzce, a jego oczy zgasły. Choć nie zniknęła zielonkawa mgiełka, mająca coś wspólnego z uparcie goniącą fetchlinga mumią.





Girlaen atak 1: 13 vs 18, atak 2: 15 vs 18
Elvin atak: 16 vs 16, obrażenia: 5
Yetar akrobatyka: 27 vs 20
Luna atak: 19 vs 18, obrażenia: 3

 
Sekal jest offline  
Stary 24-08-2017, 00:02   #50
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
To że mumia tak się do niego przyczepiła, wcale nie cieszyło Yetara. Ostatnio jakoś często zdarzało im się wpadać na nieumarłych. Mężczyzna obiecał sobie w duchu, że przy najbliższej okazji, znajdzie coś przeciwko takim właśnie przeciwnikom. Może jakieś szybkie buty lub coś podobnego. Cokolwiek, co by pomogło w takich sytuacjach, jak ta.

Kończyły mu się opcje. Leżąca pochodnia, mrugała do niego, niczym iskierka nadziei. Odległa i nikła, ale jednak istniejąca. Złodziej czasu zaryzykował ponowne przedarcie się poza zasięgiem przeciwnika, modląc się do wszystkich litościwych mocy, jakie mogły się przysłuchiwać w tym momencie. Nie był nigdy nazbyt religijny, ale w takich momentach, pewne rzeczy same cisnęły się na usta. Mumia zdecydowanie skoncentrowała się na nim, musiał więc odgrywać rolę żywego celu póki co. Gdyby udało mu się przedrzeć za przeciwnika, mógłby pobiec po pochodnię i spróbować bronić się na rumowisku, gdzie niepewne kroki truposza, mogłyby go przewrócić. Ponoć nadzieja matką głupców, ale wiadomo powszechnie, że matki kochają swe dzieci. Na to właśnie liczył Yetar, na okruch matczynej miłości.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:52.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172