Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-08-2017, 17:43   #36
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Thundertree
Wieża - parter i okolice

Kiedy Turmalina słysząc o skarbach zdecydowała się ruszyć na górę, Trzewiczek pozostał sam na parterze wieży. Wcale nie uśmiechało mu się, że tu był. Śmierdziało kwasem, co tylko przypominało mu o zagrożeniu w najprawdopodobnej postaci zielonego smoka.

Miał za zadanie rozejrzeć się na dole. Tak chciał Joris. Nie był w prawdzie zobowiązany do niczego, tak się umawiał, że tylko im towarzyszy, ale wieża ta niegdyś należała do druida, a przynajmniej tak mu się o uszy obiło. Był więc sam ciekaw co tu znajdzie. Stimy oglądał co ciekawsze przedmioty, biorąc je do ręki i dokładnie wyceniając. Nie było wcale tutaj wiele cennych rzeczy, ale odnalazł dwie buteleczki czegoś ciekawszego.
~ Nie to co u góry ~ pomyślał, ale przecież i tak nie miał udziału w łupach, a opinia uczciwości w jego fachu była ważna, ważniejsza od chęci szybkiego wzbogacenia się.

Te buteleczki? On je znalazł kiedy reszta u góry głośno kłóciła się o jakieś wielkie skarby. Buteleczki były jego.

Znudzony Stimy podśpiewywał sobie. Nie śpiewał wcale ładnie.



Nadleci smok
Zimny zły
Niosąc złota garść
Poczujesz ból odejdzie sam
Zostanie ci smak
Kwasu smak

Ptaki cichną widząc cień
Z wolna rośnie jego wrzask
I tylko ty nie śpisz duszko ma
Boisz się smoków, groźnych i złych

Kiedy jaszczur
Potężny tak
Strzeżąc złota garść
Dopadnie cię rozedrze cię
Nie zostawi nic
Zupełnie nic...

Niziołek co jakiś czas wyglądał ostrożnie na zewnątrz. Nie wiedział nic o planach zastawiania pułapek, czy nadwątlenia konstrukcji. W zasadzie jak na ironię, Stimy znał się na tych sprawach chyba najlepiej z nich wszystkich. Znudzony już do reszty i zmęczony kwasową wonią wyszedł z wieży na świeże powietrze. Kręciło mu się już w głowie od tego zapachu. Niebo było spokojne.

~ Spokojne i ładne. ~ pomyślał Stimy i ponownie zdjąwszy kapelusz z głowy raz jeszcze założył swoje Vigogle by zerknąć na swoją zdobycz i określić czym tak właściwie jest.

Gdy skończył raz jeszcze spojrzał w niebo, a następnie w stronę domku druida. Coś go ciągnęło, by wejść tam raz jeszcze. Wiedział, że to nierozsądne. Ale tu też nie chciał pozostawać. Bał się. A ze strachu czasem robi się głupstwa.

W miejscu gdzie przed chwilą majtały dwa trzewiczki, na piasku widoczny był ślad wskazujący kierunek, w którym się udał. Niziołek podreptał do druidowego domku, a im szybciej szedł tym większa panika go ogarniała. Potem, gdy obejrzy ten domek raz jeszcze i spróbuje wywnioskować czym zajmował się druid w ostatnich dniach, gdy tu przesiadywał, miał zamiar wracać do wozów. Jak najszybciej!

 

Ostatnio edytowane przez Rewik : 22-08-2017 o 17:48.
Rewik jest offline