Otwin skinął Oswaldowi potwierdzając że poniesie zbira. Musiał co prawda postawić na ziemi małego Vincenta, ale cały czas miał go na oku i szedł na tyle wolno aby ten bez problemu nadążył. Co jakiś czas zerkał w jego stronę aby upewnić się że nigdzie nie zniknie.
Po dotarciu na cmentarz Otwin nie krył zdziwienia, gdy zauważył co chce zrobić Oswald. - Ale że co, tak po prostu, znaczy... nie żebym miał z tym jakiś problem - na potwierdzenie swych słów chłop wyjął miecz i przyłożył do szyi jeńca - no ale chyba mieliśmy z nim "porozmawiać", hm? Ta mała raczej dużo by i tak nie powiedziała, ale on?
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |