Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22-08-2017, 18:45   #731
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Nie inaczej. Odpowiedział ponuro Oswald, kładąc na ziemi Xandrę i odrzucił na bok niesiony na drugim ramieniu worek.

Pomimo jasnej winy i pełnej premedytacji małej czarownicy, miecz dobył z ciężkim sercem. Może to przez zmęczenie? Tak. Zmęczenie musiało być powodem - oszukiwał się.

Nie patrząc na grabarza, nogą delikatnie odwrócił Xandrę na brzuch i stanął nad nią w ciszy. W myślach zaczął modlitwę i nim dobiegła końca szybko opuścił miecz, dotąd trzymany sztychem w dół. Ostrze bezgłośnie zagłębiło się między drobnymi łopatkami dziecka, przyszpilając je do ziemi.

- Niech Morr zlituje się nad naszymi duszami. Powiedział na koniec cicho podnosząc wzrok. Chłodno spojrzał po pozostałych. - Otwinie? Wskazał głową na Ernesta. - Mam to zrobić? Zapytał spokojnie. Zabijanie w walce to jedno, ale egzekucja była czymś zupełnie innym i chciał tego oszczędzić młodszemu kompanowi.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 22-08-2017, 20:46   #732
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Otwin skinął Oswaldowi potwierdzając że poniesie zbira. Musiał co prawda postawić na ziemi małego Vincenta, ale cały czas miał go na oku i szedł na tyle wolno aby ten bez problemu nadążył. Co jakiś czas zerkał w jego stronę aby upewnić się że nigdzie nie zniknie.

Po dotarciu na cmentarz Otwin nie krył zdziwienia, gdy zauważył co chce zrobić Oswald.

- Ale że co, tak po prostu, znaczy... nie żebym miał z tym jakiś problem - na potwierdzenie swych słów chłop wyjął miecz i przyłożył do szyi jeńca - no ale chyba mieliśmy z nim "porozmawiać", hm? Ta mała raczej dużo by i tak nie powiedziała, ale on?
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
Stary 22-08-2017, 21:11   #733
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Hmm... Bosch wyciągnął miecz z małego ciała i otarł z niego krew kawałkiem koszuli dziecka. - Jak uważasz. Przytaknął Otwinowi i zapiął wokół siebie pas, którym dotąd była skrepowana Xandra.

Gdy schował już broń, wyciągnął z worka plugawe zapiski kultystów i tabliczki znalezione przy Xandrze, usypał z nich mały stosik i po paru próbach podpalił za pomocą krzesiwa. Jedyne co zostawił to szyfr zapisany na jednej z kart.

- Możesz już zacząć swoją pracę Borgu. Może i czarownica, ale stos chyba sobie już darujemy. Zupełnie nie mam na to siły. - Westchnął Bosch, wpatrzony w płomienie łapczywie pożerające kolejne karty.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 26-08-2017, 11:12   #734
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Otwin wolał nie myśleć o tym jakie pytania, po raz kolejny, ma zadań jeńcowi, miał nadzieje że zrobi to Oswald. Niestety, Bosch również nie miał do tego głowy, dlatego tez chłop postanowił dać coś od siebie, lecz najpierw trzeba było ocucić jeńca i ... odpowiednio przygotować Xandrę.

- Borg, ukrop jest, tak o suchym pysku doły kopiesz? Podaj mnie wiadro z wodą.

Otwin podszedł do zwłok dziewczynki i wyjąwszy miecz kilkanaście razy dźgnął ja w co widoczniejszych miejscach. Następnie chłop stanął nad spętanym jeńcem i bez zbędnych ceregieli wylał mu na twarz zawartość wiadra, ze zdziwieniem zauważył że wewnątrz drewnianego kubła było coś więcej aniżeli tylko woda.

- Borg, cożeś mi dał? Miała być woda, a nie pomyje, z reszta ... dobra, nieważne.

Otwin zwrócił się do, jak miał nadzieje, obudzonego.

- Dobra przyjacielu, ta twoja mała %4!%#$%! czarownica nie powiedziała nam za wiele, jeśli raczysz spojrzeć w bok, zauważysz jak bardzo nam tego nie powiedziała, w sensie jak bardzo byliśmy z tego powodu niezadowoleni. Oczywiście nie jesteś głupi i ja to wiem, znaczy oboje wiemy że Cie zabiję, pytanie tylko ile przy tym wycierpisz. Także jeśli uda ci sie powiedzieć mi coś co mnie interesuje, z całego serca obiecuje ci zabić Cie jednym szybkim ciosem. To jak będzie?


Otwin patrzył na jeńca wzrokiem oczekującym, nie tyle na odpowiedzi co na możliwość zabawienia się z jeńcem, wszakże zabić kogoś można zawsze, ale gdzieżby tędy podziała się finezja?
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
Stary 29-08-2017, 19:57   #735
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację


Artur z chęcią zaczął wygrzebywać się tuneli, Randulf dał mu wystarczająco dużo czasu aby wyjść po czym podpalił wszystko co dało się zająć ogniem i też wyszedł, z tym że za nim zaczął wyłaniać się śmierdzący wręcz czarny dym.

Bohater z chłopem stali na wierzchu, a to co widzieli zaczęło powoli ich przerażać. Dym zrobił się czarny jak smoła, a po chwili nastąpił wybuch, kilka metrów dalej osunął się kawał ziemi, skąd wyłoniła się kolejna chmura dymu. Następnie był kolejny wybuch i kolejna część ziemi osunęła się, było tak przynajmniej z pięć razy, gdy to doszło do momentu gdy przez dłuższą chwilę nie działo się nic. Jednak chwilę później, był tak mocny wybuch, że bohater poczuł trzęsienie pod nogami, a przed jego oczami zaczął się walić budynek. Czarna mgła spowiła jego ściany i powoli zaczęła opadać. Ściana przewróciłą się na ziemię, a pod zawalonym sufitem i przygnieciony podłogą leżał człek ubrany w odzienie przypominające to, które mieli na sobie kultyści w kanałach.

Oswald nie miał zamiaru za wiele czekać z wymierzaniem kary. Był to szybki zabieg, tak że dziecko zaledwie jęknęło i straciło świadomość.

Grabarz przyłożył rękę do oczu jak gdyby chwilę potrzebuję na to aby przetrawić to co właśnie się stało. Jednak po chwili mamrocząc coś pod nosem przytargał jedną z trumien i otworzył wieko.

- Pomożesz? - zapytał Oswalda łapiąc za dziecka nogi

Borg na słowa Otwina przyniósł wiadro z wodą. Jednak jak się okazało nie było to takie łatwe aby obudzić jeńca. Dopiero po mocnym przyłożeniu mężczyzna się ocknął.

Gdy się ocknął bohaterowie zauważyli w oddali czarny dym. Coś się paliło i to mocno. Otwin postanowił dokończyć szybko przesłuchanie i zadał pytania, tak aby tego nie ciągnąć w nieskończoność.

Mężczyzna słysząc słowa bohatera był niemal wściekły jednak nie był w stanie wykonać żadnego ruchu:

- Zabiłeś moją córkę, ona była niewinna - w jego oczach pojawiły się łzy - mordercy - wykrzyknął - to było tylko dziecko. - zacisnął zęby po czym w złości dodał jedynie - nic wam nie powiem, zniszczymy was, jeden po dru....

Nie zdążył skończyć, gdy nagle bohaterowie poczuli jak gdyby drżenie pod stopami, a w oddali zauważyli że jeden z dachów znika im z oczu. Nad nim pojawił się czarny dym. Bohaterowie nie wiedzieli dokładnie co tam się dzieje, bo przysłaniał im inny budynek.
 
Inferian jest offline  
Stary 29-08-2017, 20:27   #736
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Na demony... - powiedział Randulf, gdy z piwnicy, z której przed chwilą wyszli, zaczął się wydobywać smolisty dym. - Co tam było?
Całkiem jakby dusze tych kultystów wędrowały do piekieł, pomyślał, którą to myślą nie zamierzał się dzielić z nikim.
A po chwili wprost zabrakło mu słów, bo ziemia zaczęła się pod nim trząść, a jedna z chat się zawaliła. Nim jednak zaczął żałować biednych wieśniaków, których pozbawił dachu nad głową, zobaczył, że wśród ruin spoczywa ciało kolejnego kultysty.
- Jeszcze nie wszystkich wytłukliśmy - powiedział, wyciągając miecz i ruszając w stronę zawalonej chaty.go i przepytać
Miał zamiar wydostać tamtego i przepytać, ewentualnie zabić na miejscu, gdyby kultysta przejawiał jakieś złe zamiary.
Potem, jeśli byłoby to bezpieczne, zamierzał przeszukać świeżo powstałe ruiny.
 
Kerm jest offline  
Stary 01-09-2017, 00:24   #737
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
- %#$@$^ mnie to jak dużo się tu %@%3 różnych rzeczy - powiedział niby to do jeńca, niby w eter.

Otwin był coraz bardziej zmęczony całym tym zamieszaniem, zaraz musiał lecieć do tego dymu, bo jak wiadomo nie ma dymu bez ognia, ale coś przecież obiecał jeńcowi...

- A no tak tak, gadaj sobie, a nie ... skończyłeś już? Dobrze. Obiecałem ci coś. Muszę dotrzymać obietnicy. - mówił szybko, ciągle spoglądając na miejsce skąd pochodzi dym.

Chłop wyciągnął miecz i przejechał nim po brzuchu powodując krwotok a następnie wrzucił niedbale do wykopanego dołu i kilkoma ruchami nogą częściowo zasypał jeńca.

- Na Twoje szczęście nie mamy tyle czasu. Borg, dokończ dzieła - mówił patrząc rannemu prosto w oczy.

- No już - zwrócił się do Borga podając mu łopatę - na co czekasz?

Otwin miał zamiar udać się w kierunku dymu, gdy tylko Borg chwyci za łopatę. Jeśli nie chciałby tego robić, miał zamiar strzelić mu lekkiego liścia na oprzytomnienie, z nadzieją że to wystarczy, jeśli nie to trudno, ranny nawet jakby pozbierał swe jelita to i tak dużo by mu to nie pomogło.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
Stary 02-09-2017, 13:06   #738
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Ki cholera? Wymamrotał Oswald odwracając się i obserwując wznoszącą się nad drzewami smugę czarnego dymu. Z zamyślenia wyrwały go okrzyki Otwina.

Gdy odwrócił się do towarzysza, zobaczył iście przerażającą scenę. Młodzieniec nie poprzestał na posiekaniu ciała dziecka i niemal wypatroszył jeszcze żywego więźnia ciosem miecza. Konającego zepchnął do grobu i dodatkowo rozkazał Borgowi zakopać go żywcem.

- Co ty do kurwy nędzy wyprawiasz!? Gniew ponownie w nim wezbrał niemal całkowicie odganiając zmęczenie, a adrenalina ponownie zmusiła mięśnie do wzmożonego wysiłku.

Szybkim krokiem podszedł do towarzysza i szarpnął go za ramie. - Zupełnie ci odjebało? Nie zachowujesz się lepiej niż oni! Niedługo już nic nie będzie was różnić! Spojrzał w dół oceniając wysokość. Dogorywający człowiek wijący się niemrawo w ziemi, wyglądał jak obraz nędzy i rozpaczy.

- Pewnych rzeczy po prostu się nie robi. Powiedział z wyraźną dezaprobatą, kręcąc głową. Ponownie wyciągnął miecz i wskoczył do grobu. Lądowanie w miękkiej, świeżo narzuconej ziemi nie było zbyt łatwe, ale szybko złapał równowagę. Jak szybko tylko mógł, przebił klatkę piersiową konającego, przekręcając ostrze i ostatecznie kończąc jego męki.

- I co? Mnie teraz też będziesz chciał zakopać? Zapytał patrząc z furią na górującego nad nim towarzysza.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 02-09-2017, 14:08   #739
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
- Bo co?! On by sie nie cackał, zabiłby wszystkich bez wahania i litości, czemu nie ma cierpieć jak reszta? Przez taką dobrotliwość źli ludzie mogą działać, nie boją się, bo w razie wpadki ktoś ich zamknie w więzieniu albo najwyżej szybko zakończy żywota. Muszą się bać kary!

Wykrzyczał Oswaldowi co mu na sercu leżało, lecz nie blokował go w tym co robi ani nie miotał się, gdy ten chwycił go za ramie - w końcu darzył Boscha szacunkiem i nie chciał mu się sprzeciwiać. Lekko zdenerwowało go to że Oswald zabił jeńca czym dał wyraz spluwając gdzieś na bok. Otwin postanowił nie komentować ostatnich słów Oswalda, nie patrzył mu w oczy, tylko gdzieś w bok.

- Faktycznie, mogłem tego nie robić ... przy Borgu, a teraz już chodź, coś tam sie dzieje, trzeba to sprawdzić

Otwin nie czekał na odpowiedz, ani aż Bosh wyjdzie z dołu, nie chciał się z nim konfrotnować, zamiast tego czym prędzej ruszył w stronę dymu biorąc ze sobą Vincenta.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
Stary 02-09-2017, 14:33   #740
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- A chuja tam! Widmo żadnej kary jeszcze nie powstrzymało nikogo przed popełnieniem czegokolwiek. Bosch krzyknął z wnętrza mogiły i cicho mamrocząc przekleństwa, zaczął gramolić się na zewnątrz. Dobrze ze nie padało bo by chyba utknął tam na dobre.

Gdy był już na górze, przetarł zmęczoną twarz i szybkim krokiem ruszył za Otwinem, nie ciągnąc dalej tematu.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:16.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172