Ukraść im statki spod nosa, wynająć norsmenów i zrobić wjazd na chatę? Z pewnością nie ma tam portu, więc musieli zparkować dość daleko od brzegu. Można by w nocy podpłynąć na tratwach, wkraść się na pokład i odebrać co nasze. Hę? Chyba że wolimy przedzierać się pare tygodni przez jakieś zapyziałe moczary.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |