Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2017, 09:49   #38
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację

Fyodor podczas drogi z trudem utrzymywal tempo opierając się ciężko na lasce, ale nie spowalniał, a jeśli czuł jakiś ból to go nie okazywał.

Zbrojne ramiona które znalazł okazały się zdecydowanie mniej zbrojne niż planował. Widać będzie musiał poszukać i znaleźć sobie kogoś na stałe. Na pewno się znajdzie, tylko więcej czasu na to trzeba będzie poświęcić. To później… teraz odnaleźli krew. Kiwnął głową gdy siostra pogrążyła się w modlitwie i sam począł się rozglądać szukając czy na pewno jest bezpiecznie. Ostrożności nigdy za wiele i tym razem się to potwierdziło.

Usta zacisnął w cienką linię i zmrużył oczy podchodząc do tafli wody jedynie udając ciężkie wspieranie się na lasce, a w rzeczywistości gotów do ewentualnej obrony.

Deszcz padał wzburzając powierzchnię płynącej rzeki, woda wlewała się do oczu i szum utrudniał usłyszenie. Ale... był pewien...

- Coś tu jest... spogląda spod fal... - powiedział przeczesując wzrokiem toń, stojąc w niej po kostki, pozornie bezbronny i ociężały, ale gotowy w każdej chwili odskoczyć a nawet zaatakować.

Pomodlił się do Boga o łaskę chcąc by ukazał mu co czai się w rzece, ale nie dało to nic.
Wcale się nie zdziwił. Pierwszy raz korzystał z tego daru nie widząc bezpośrednio swego celu.

W tym czasie Anna zapytała Fyodora czy idzie
- Tak... - odpowiedział powoli, choć miał ochotę zostać i gapić się w rzekę choćby całą noc, ale wiedział, że to niewiele da.
 

Ostatnio edytowane przez Arvelus : 23-08-2017 o 22:12.
Arvelus jest offline