Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-08-2017, 00:02   #50
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
To że mumia tak się do niego przyczepiła, wcale nie cieszyło Yetara. Ostatnio jakoś często zdarzało im się wpadać na nieumarłych. Mężczyzna obiecał sobie w duchu, że przy najbliższej okazji, znajdzie coś przeciwko takim właśnie przeciwnikom. Może jakieś szybkie buty lub coś podobnego. Cokolwiek, co by pomogło w takich sytuacjach, jak ta.

Kończyły mu się opcje. Leżąca pochodnia, mrugała do niego, niczym iskierka nadziei. Odległa i nikła, ale jednak istniejąca. Złodziej czasu zaryzykował ponowne przedarcie się poza zasięgiem przeciwnika, modląc się do wszystkich litościwych mocy, jakie mogły się przysłuchiwać w tym momencie. Nie był nigdy nazbyt religijny, ale w takich momentach, pewne rzeczy same cisnęły się na usta. Mumia zdecydowanie skoncentrowała się na nim, musiał więc odgrywać rolę żywego celu póki co. Gdyby udało mu się przedrzeć za przeciwnika, mógłby pobiec po pochodnię i spróbować bronić się na rumowisku, gdzie niepewne kroki truposza, mogłyby go przewrócić. Ponoć nadzieja matką głupców, ale wiadomo powszechnie, że matki kochają swe dzieci. Na to właśnie liczył Yetar, na okruch matczynej miłości.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline