Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-08-2017, 15:29   #79
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
- Taajest! - Thorvaldsson odparł służbiście salutując szlachcicowi. Nie, żeby przejmował się pochodzeniem i statusem jakiegoś ludzia, ale skoro wszystko szło po myśli khazada, to dlaczemu się nie powygłupiać i nie pobłaznować trochę.

Mimo, że sam chętnie poszukałby drzewołaza, to łażenie po lesie niezbyt mu się uśmiechało. Że też wiewiórkogłowy nie mógł uciekać gdzieś w góry, albo wręcz Podziemnym Traktem.

Pozbierali klamoty kuriera i zabrali z wozami. Jako eskorta znaczy się. Choć wraz z mijającą drogą zapasy trunków malały, to wciąż zostawało dużo dla wojaków w obozie. Krasnolud nie pozwalał sobie i pozostałym podległym mu żołnierzom pić zbyt dużo, bo pijany żołnierz oznaczał kłopoty - w najlepszym razie opierdziel i karne kopanie latryn od porucznika Grubera. Na tęgie picie przyjdzie czas po powrocie do obozu.

* * *

Gdy tylko Oleg dał im znać o grupie ludzi na polanie nieopodal drogi, khazad wstał na równe nogi i przytrzymując się oparcia kozła lustrował okolicę ze szczególnym uwzględnieniem rzeczonej polanki.
- Uwaga, żołnierze! To mogą być zbóje, przed którymi mamy bronić tego transportu! Nie dostaną od nas niczego chyba, że halabardą po łbie! - Oznajmił pozostałym.

- Hej, wy tam! W imieniu armii Wissenlandu nakazuję wam rzec kto wy i co tutaj robicie!? - Krzyknął w kierunku postaci na polanie, które najwyraźniej zaczęły chować się przed przenikliwym wzrokiem dzielnego kaprala i jego równie dzielnych żołnierzy.

- Poniechajcie wszelkich wrogich zamiarów, bowiem zostaniecie ukarani w trybie natychmiastowym i z całą surowością przewidywaną w czasie stanu wyjątkowego i wojny! Za wrogie działania zostaną uznane zbliżanie się z dobytym orężem oraz mierzenie z broni do żołnierza Jego Elektorskiej Mości! - Zaryczał, wyraźnie z siebie zadowolony.

- Kopa w dupę dostaniecie... - mruknął pod nosem, a siedzący obok wozak zarżał jak koń.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline