Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2017, 14:34   #398
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Czekajcie na pozostałych pod bramą - rozkazał pomocnikom Steinhager, kiedy już worki znalazły się wewnątrz magazynu. Kupiec dał znak ręką woźnicy i powóz odjechał. Potem, będąc już sam [jak mniemał] w magazynie, zamknął wrota i zabrał się za wyładowywanie wszystkiego, co znajdowało się w workach.

Szkiełko, Lothar i Axel patrzyli jak kupiec, zakasawszy rękawy wydobywał srebrne świeczniki, kawałki miedzianej obręczy, jakieś płótna, świece, worki i woreczki. Wszystko to ułożył na środku fragmentu podłogi oczyszczonego ze skrzynek. Potem, pogwizdując pod nosem wziął się za składanie do kupy połyskujących fragmentów miedzianej obręczy, z której uformował krąg. Zadowolony z efektu, wziął fragment płachty i zarzucił ją na skrzynie, zaledwie łokieć od ukrytego za pakunkami Lothara. Wcisnął brzeg materiału pod pudełka, tak że materiał opadał swobodnie na podłogę, równocześnie zupełnie zasłaniając szlachcicowi widok na wnętrze pomieszczenia. Znajdujący się po przeciwnej stronie Axel zobaczył na czarnym płacie materiału wymalowaną białą farbą głowę bestii. Kupiec odwrócił się i ruszył z powrotem do środka kręgu po kolejne utensylia.


Bernhardt i Wolfgang wracali pospiesznie do magazynu numer trzynaście. I znów niespodziewanie z mgły wyłonił się powóz, który skręcił w stronę miasta i znikł w oparach unoszących się ponad ulicami. Gdy dwaj awanturnicy znaleźli się w pobliżu magazynu zobaczyli, że drzwi do niego są zamknięte, a nieopodal wrót stoi dwóch odzianych w bure ubrania robotników. Swoich towarzyszy nigdzie nie mogli dostrzec.
 
xeper jest offline