28-08-2017, 09:21
|
#45 |
| Anna skupiła wzrok na kwiatku. Gerge uśmiechał się gdy jej go dawał. Uśmiechał się gdy je zbierał. Jego uśmiech był miły, a jednak teraz... na chwilę zerknęła na przyjaciela ale odwróciła wzrok. Z jakiegoś powodu nie chciał z nią o tym rozmawiać i powinna to uszanować.
- Powiesz to podczas jutrzejszego spotkania? Myślę, że te informacje są potrzebne byśmy podjęli właściwą decyzję. Też powinieneś być jednym z głosów w tej decyzji...
Zamyśliła się obracając kwiatek w palcach.
- Rozglądałeś się za noclegiem dla nas? Podobno Dominikanie przygotowali dla nas cele. Brat Walter wiedział, że jesteś ze mną więc dla ciebie na pewno też. Oboje powinniśmy się ogrzać i odpocząć. - Jej głos przeradzał się w cichy szept. Zmartwienia trochę nie pozwalały jej myśleć. Powinna powiedzieć Gergowi o swojej wizji. Z jakiegoś powodu ujrzała to tak samo jak jego uśmiech. Tylko czemu był na nią zły? Co zrobiła nie tak? W końcu nie wytrzymała. Słabym, lekko słyszalnym głosem wydusiła z siebie. - Czy zrobiłam coś co cię zasmuciło? Jeśli tak naprawdę przepraszam. |
| |