- Proszę Cię o pomoc w oględzinach zwłok, zanim złożę je w grobie. Moja wiedza jest zbyt ograniczona, a poza tym chciałbym ciało namaścić, a brak mi specyfików. Gdybyś mi użyczyła... - Roel zamilkł w pół zdania, kiedy oderwał wzrok od martwego maga i ujrzał rozdygotaną akolitkę - Czy Mag był bliską Ci osobą? Może chciałabyś pożegnać go podczas ostatniej posługi? - Roel spytał niepewnie obawiając się, że widok zwłok w takim stanie mógłby być nieprzyjemny dla kobiety, ale jako służka Shallayi z pewnością przywykła i do gorszych widoków.
-----------
- Sveinie, czy jesteś w stanie zorganizować dla zmarłego jakąś .. taczkę? - sługa Morra skrzywił na słowo "taczka" gdyż w takim kontekście nie brzmiało ono, jak powinno w ustach sługi Łaskawego Pana. Zakłopotany brnął jednak dalej - Muszę jakoś przetransportować zmarłego na miejsce pochówku. Proszę Cię też o pomoc, przy pochówku. To ciało dość już się naczekało, więc gdybyś na taczce przywiózł dwie łopaty - Miało brzmieć profesjonalnie, ale Roel nie umiał już nawet ukryć zażenowania swoim własnym słownictwem - Pomóż mi go pochować proszę. Wynagrodzę Ci - Powiedział w końcu się rozluźniając i nie siląc się na oficjalną mowę, gdyż przychodziło mu to z widocznym trudem.
- Przepraszam, że odrywam Cię od pracy i każę to oglądać, ale mag Josef, jak wiesz igrał z szemranymi mocami i wymaga należytych rytuałów pogrzebowych - zwrócił się do Erny rozkładając ręce. - Nie chcę by o jego duszę upomniał się niewłaściwy bóg. A poza tym niepokoi mnie niejasna przyczyna jego śmierci - dodał poważnym tonem.
Ostatnio edytowane przez Morel : 28-08-2017 o 13:09.
|