Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-08-2017, 18:06   #285
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wilhelm pokiwał z uznaniem głową, gdy tylko Bodo rozpoczął swą przemowę. Dość przekonującą, zdaniem Wilhelma, przemowę.
Mag przez moment rozglądał się po okolicy, usiłując znaleźć inne wyjście z tego zaułka. Oczywiście istniała szansa, że napastnicy sobie pójdą. Oczywiscie szansa na to, że tamci rozwalą bramę i osobiście wkroczą do akcji była bardzo mała.
Oczywiście można było spróbować rozwalić jakiś zamek i wedrzeć się do czyjegoś domu, lub też iść dalej, na podwórko, rozwalić jakieś drzwi...
Oczywiście najlepszym wyjściem było załatwienie wszystkiego po dobroci, dlatego też Wilhelm dołączył parę słów do tego, co powiedział złotousty Wanker.

- Nasza wdzięczność nie tylko w słowach się wyrazi - obiecał. - Jako von Dohna daję na to swoje słowo.
 
Kerm jest offline