A więc to nie była pułapka. Wystarczyło, że odnajdą smoka
- Wnioskując po wielkości klatki, smok był wielkości psa – rzekła rudowłosa kobieta. - Znaczy się, jak wywerna, może nieco mniejszy. Wiesz, nie smok. Młode smoka. To się da zrobić.
- Moglibyśmy sprowadzić im tego smoka… - rzekła do Dhalii. - Ale najpierw chcę wiedzieć, gdzie on jest i kto go zabrał. Ten mały wspominał coś o konarach. Niech no wyłuszczą nam, o co tak naprawdę tutaj chodzi – dodała.