Otto chodził po domu maga szukając rzeczy nie pasujących do domu czarodzieja. ~ Czy mógł służyć ciemnym mocom?~ Zadawał sobie takie pytanie by znaleźć coś co odpowie na pytanie. Miał nadzieję, że nie ale trzeba było sprawdzić.
W końcu przybyła siostrzyczka miłosierdzia ze Sveinem. Mag oderwał się od przeszukiwania i podszedł do kobiety.
- Witam Pani.- Kiwnął głową na powitanie.
- Jestem Otto Widdenstein. Wędrowny Hierofant. Przybyłem do magistra Josefa lecz już jego dusza była poza ciałem.- Mówił lecz kobieta jakby go nie widziała wpatrzona w zwłoki maga życia.
Otto wzruszył tylko ramionami i wrócił do dalszych oględzin domostwa.
Po drodze skupiając się spokojnie rzucił dwa czary. Oczy prawdy i natchnienie.