- Ała! Psia jego mać?! co to jest?! - Logan kwiękał wysokim tonem patrząc z niedowierzaniem i przestrachem na rozlewający się w oczach krwiak.
--- - A jak kurwa myś..ghaaała... - Starszy brat od razu został ukarany za pyskówkę w odpowiedzi na troskę Korgana przeszywającym bólem, po czym od razu się uspokoił. - Pomóż mi wstać - Logan Wsparł się na ramieniu brata i rozejrzał przeszklonymi oczyma po zwalisku - Trzeba Sprawdzić co z Gretshien i zebrać, co się da. Wrócisz się po jej torbę? Ja nie dam rady. Może znajdziesz kostur, przydałby się, bo bez podparcia nie zajdę daleko. - starszy Goruun opadł na pośladki, jedną z niewielu części ciała, które aż tak dotkliwie nie ucierpiały - A taki piękny się dzień zapowiadał - westchnął bezradnie krzywiąc się z bólu.
Ostatnio edytowane przez Morel : 05-09-2017 o 06:59.
|