Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2017, 20:58   #98
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Loftus cały czas był lekko oszołomiony mocą jaką przez chwilę „władał”. Nie był też pewien jak jego towarzysze będą odnosić się do niego po ostatnim pokazie. Z większą nieufnością? Strachem, czy bojaźnią? A może z większym szacunkiem lub po prostu będą go unikać. Dlatego trzymał się lekko na uboczu. Dowódca jednak nie bał się skorzystać z rady ucznia czarodzieja, może i inni przejdą nad tym do porządku dziennego. Gdy nastał czas obozowania uczeń czarodzieja podszedł do niziołka.
- Jak noga Bert? Czujesz ją jeszcze? Hujnia z nogą? W lesie też była, mogło zresztą skończyć się gorzej. Ale skoro miałem Cię uczuć to zobaczmy co pamiętasz. – Loftus podał kij truskawie.
- Spróbuj się podpisać, tak jak pokazywałem, skombinujesz później jakiś węgiel czy kredę to i łatwiej pisać będzie.
 BERT bert Bert

Kolejny dzień i kolejny marsz. Obozowisko reszty armii było zapewne coraz bliżej. Co mogło dodawało otuchy. Mag nie znał się zbytnio na zwyczajach panujących w armii. Z tego też powodu wołał nie wdawać się w dyskusję z oficerem. W przeciwieństwie do Leo zostawił to w gestii osób bardziej kompetentnych.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline