Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2017, 23:40   #101
Cohen
 
Cohen's Avatar
 
Reputacja: 1 Cohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputację
Karl zaklął pod nosem i splunął, widząc co wyprawiają Oleg i Estalijczyk. Gdyby to od niego zależało, pierwszego wypierdoliłby już pierwszego dnia, a drugiemu pozwolił się wykrwawić w piwnicy. Fakt, że najwyraźniej miał rację i spotka ich smutny i ostateczny koniec za którymś razem, gdy któryś z nich miele ozorem, nie poprawił mu nastroju.

Postanowił jednak wykorzystać ich wyczyny, które najwyraźniej ściągnęły uwagę i słuszną pogardę oficera dowodzącego konnymi, do spółki z Gustawem jak zwykle pierdolącym za uszami, aż dym szedł.
Obszedł niewielki komunik i zbliżył się do jednego z ostatnich jeźdźców.
- Ładne zwierzę. - rzucił, wyciągając ku żołnierzowi niewielki bukłak z gorzałką, uprzednio z niego pociągnąwszy. - Do kislevskich czy bretońskich rumaków trochę mu brakuje, ale wstydu nie ma. Aż szkoda na takie gówno, co my tu robimy, nie? - dodał, próbując zagrać na żołnierskim braterstwie i ambicji kawalerzysty.
 
__________________
Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan
- Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money"
Cohen jest offline