Balkazar poczuł coś znajomego. Dotarło do niego, ze zachowują się jak orcza horda. Mają obrany kierunek, ale każdy robi co mu się żywnie podoba i atakuje kogo tylko ma w zasięgu broni. Co prawda termin horda pasował tu tak samo jakby bestią nazwać mrówkę, ale orkowi chodziło o zamysł a nie efektywność.
Poprawił chwyt na młocie i tarczy i ruszył za Aximem i Sybill robiąc to co orki robią najlepiej.
__________________ Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start. |