- Jak mnie nazwałaś?! - Warknęła w odpowiedzi wojowniczka i chciała już rzucić się do ataku, kiedy została niespodziewanie pochwycona przez Baylofa, który zaczął ciągnąć ją w stronę wyjścia.
- Zaraz Ci poka... Ej! Puszczaj mnie! - Wydzierała się karłowata wojowniczka, nie przestając wymachiwać mieczem w stronę wężoludzi.
- Cholera no! To kiedy będę mogła im łomot spuścić? Słyszałeś jak mnie nazwała ta wywłoka? - Spytała się niewinnie łotra, który trzymał ją pod pachą jak jakieś niesforne dziecko.